"Trzy billboardy za Ebbing, Missouri" - film na miarę "Fargo" i "Pulp Fiction" [RECENZJA]
27 listopada 2019, 06:03
Premiera "Trzech billboardów za Ebbing, Missouri" to wielkie wydarzenie. Podczas seansu filmu Martina McDonagha mamy szansę na uzyskanie satysfakcji podobnej do tej, która przed laty stała się udziałem widzów "Pulp Fiction" bądź "Fargo". Podobnie jak Quentin Tarantino czy bracia Coen, brytyjski reżyser pracujący w USA osiąga mistrzostwo w łączeniu sprzeczności, żonglerce konwencjami i grze z oczekiwaniami widza. Jednocześnie jednak McDonagh nie potrzebuje nikogo naśladować i wyróżnia się choćby, rzadko obecnym u mistrzów kina postmodernistycznego, społecznym zaangażowaniem.