"Mortal Kombat" zostanie wyemitowany w poniedziałek, 18 sierpnia, o godz. 20:00 na antenie Stopklatki.

Światowy fenomen gry

"Mortal Kombat" to niekwestionowany fenomen lat 90. i seria, której nie trzeba przedstawiać nikomu. Historia powstania gry sięga 1992 roku, kiedy to w małym studiu Midway Games czterech chłopaków obserwując sukces gry "Street Fighter 2" postanowiło stworzyć własną grę – prostszą, znacznie efektowniejszą graficznie i zdecydowanie dynamiczniejszą. Na początku zakładano, że gra powstanie we współpracy z Jean-Claude'em Van Damme'em. Kiedy jednak okazało się, że znany w latach 90. aktor nie chce zaangażować się w projekt, twórcy stworzyli własne, oryginalne postacie. Do momentu premiery gry nikt nie spodziewał się, że brutalna bijatyka z cyfrowymi postaciami stanie się światowym fenomenem. Gra z dnia na dzień stała się wielki hitem, podbiła serca graczy i otworzyła nową erę wśród gier walki. Jej sukces był tak spektakularny, że już trzy lata później na ekrany kin trafiła filmowa adaptacja "Mortal Kombat" w reżyserii Paula W.S. Andersona.

Reklama

Hit w kinach i wypożyczalniach

Reklama

Decyzja o zekranizowaniu gry, w którą grał cały świat była ryzykowna, tym bardziej, że był to czwarty w historii film na bazie gry komputerowej, po "Super Mario Bros", "Double Dragon" i "Street Fighterze", który jako pierwszy odniósł sukces i zdobył uznanie fanów i status kultowego dzieła udowadniając, że można przenieść świat gry na ekran bez utraty jego ducha. Należy też dodać, że pomimo upływu lat, film nadal lubiany jest przez widzów, a wykorzystane w filmie efekty specjalne, świetnie zrealizowane, robiące wrażenie pojedynki i elektroniczna ścieżka dźwiękowa, pomimo upływu lat wciąż zachwycają.

Przez trzy tygodnie zajmował pierwsze miejsce w amerykańskim box office i zarobił 122 miliony dolarów. Potem był także megahitem wypożyczalni VHS u schyłku tzw. złotej ery wideo.

Cameron Diaz o włos od roli

"Mortal Kombat" mógł wyglądać inaczej, a to za sprawą aktorów, którzy pierwotnie mieli zostać zaangażowani do filmu. Rola Johnny'ego Cage'a początkowo zaproponowana została Jean-Claude'owi Van Damme'owi. Do roli rozważani byli także Tom Cruise, Johnny Depp i Gary Daniels. Finalnie angaż otrzymał Linden Ashby. Również postać Raidena miała trafić do kogoś innego, pierwotnie typowany był Sean Connery, rozważany do niej był także Danny Glover. Ostatecznie rola trafiła do Christophera Lamberta, który nadał bohaterowi charakterystycznego tonu i dystansu. Spore zamieszanie towarzyszyło obsadzie roli Sonyi Blade. Bridgette Wilson-Sampras, zaangażowana w tym czasie w film "Billy Madison", początkowo odmówiła udziału w produkcji. Angaż otrzymała Cameron Diaz (pod uwagę do roli brane były też Christina Applegate, Sharon Stone i Dina Meyer), która jednak przed rozpoczęciem zdjęć złamała nadgarstek. Ponieważ Bridgette Wilson-Sampras akurat zakończyła pracę przy poprzednim filmie, zgodziła się wcielić w postać legendarnej wojowniczki. Ciekawostką jest także to, że Steven Spielberg, wielki fan serii gier, miał zagrać epizodyczną rolę reżysera filmowego w scenie z Johnnym Cage'em. Z powodu napiętego grafiku musiał jednak zrezygnować. Choć obsada wydawała się ryzykowna, ostatecznie to właśnie te decyzje stworzyły klimat, który pokochali fani i który zapewnił filmowi sukces.

O czym jest film?

Trwający ponad półtorej godziny "Mortal Kombat" opowiada o turnieju sztuk walki o tej samej nazwie, w którym do pojedynku z nadludzkimi siłami zła stają ostatni ziemscy śmiertelnicy. Wynik tej walki może wpłynąć na losy świata. Trójka wojowników: mistrz zakonu Shaolin – Liu Kang (Robin Shou), aktor kina akcji Johnny Cage (Linden Ashby) i policjantka Sonya Blade (Bridgette Wilson) – musi stawić czoła postaciom z zaświatów, którym przewodniczy okrutny Shang Tsunga (Cary-Hiroyuki Tagawa). Ziemianom pomaga szlachetny bóg piorunów Rayden (Christopher Lambert) i pasierbica imperatora zła, Kitana (Talisa Soto).

Jak podkreśla Stopklatka w informacji prasowej, "na podziw zasługuje także fakt, że większość scen walki została zagrana przez aktorów bez udziału kaskaderów, co podkreśla autentyczności i widowiskowość produkcji".

Trwa ładowanie wpisu