Obraz Leszka Dawida, który w pierwszych tygodniach wyświetlania święcił sukcesy frekwencyjne (trzecie najlepsze otwarcie polskiego filmu w ostatnich 20 latach), od początku budził kontrowersje w świecie muzycznym. Mijanie się z prawdą zarzucał mu m.in. Abradab, członek grupy Kaliber 44, w której wcześniej występował Magik (bohater filmu i współzałożyciel Paktofoniki).
Również Krzysztof Kozak, właściciel wytwórni muzycznej RRX Desant, która miała wydać pierwszą płytę Paktofoniki (do czego nie doszło), od razu odciął się od swojego filmowego wizerunku. Po wrześniowej premierze oświadczył, że epizody z jego udziałem są wymyślone i przedstawiają go w bardzo niekorzystnym świetle. Przykładem może być scena, w której Kozak grozi głównym bohaterom, a następnie wydaje utwór Paktofoniki bez zgody autorów.
Do argumentacji, że film narusza dobra osobiste Kozaka, przychylił się sąd. – 5 listopada zostało wydane postanowienie zabezpieczające. Sąd podkreślił, że z fragmentów nagrań filmu i tekstu książki „Jesteś Bogiem. Historia Paktofoniki”, która stanowiła podstawę scenariusza filmu, jednoznacznie wynika, że przedstawiona w filmie postać Krzysztofa „Kozy” Kozaka odnosi się do osoby mojego klienta. Został on przedstawiony w sposób nasuwający negatywne skojarzenia, jako oszust, pirat fonograficzny czy wręcz przestępca, zajmujący się podejrzanymi interesami i otaczający się prostytutkami – wskazuje Zbigniew Krueger, adwokat z Kancelarii Krueger & Partnerzy Adwokaci i Radcy Prawni, pełnomocnik Kozaka.
– Przedstawienie mojej postaci z tamtych czasów w 90 proc. odbiega od prawdy i nie mogłem przejść obok tego obojętnie. Tym bardziej że nadal prowadzę działalność na muzycznym rynku wydawniczym – podkreśla Krzysztof Kozak.
Reklama
Prócz zablokowania dystrybucji filmu na nośnikach DVD, Blu-ray i innych, sąd nakazał, by w kinach przed każdym seansem prezentowano oświadczenie: „W związku z wytoczeniem przez Pana Krzysztofa Kozaka powództwa o ochronę dóbr osobistych producent i dystrybutor filmu »Jesteś Bogiem« informują, iż przedstawienie postaci Pana Krzysztofa Kozaka w filmie może potencjalnie stanowić naruszenie jego dóbr osobistych”. – Ma ono być wyświetlane przez 20 sekund jako biały tekst na czarnym tle w wielkości co najmniej równej tekstowi napisów początkowych filmu. Stosowny napis powinien już w tym tygodniu widnieć przed każdym seansem. Postanowienie sądu, choć nie jest prawomocne, powinno być wykonane z chwilą doręczenia – wyjaśnia mecenas Zbigniew Krueger.
Scenarzysta odmówił komentarza w tej sprawie.