W wywiadzie dla magazynu "Esquire" Denzel Washington wyznał, że w toku są prace nie tylko nad czwartą, ale także piątą częścią cyklu "Bez litości".
Fenomen serii "Bez litości"
Historia franczyzy sięga lat 80., kiedy to popularność zdobył serial sensacyjny "Equalizer" z Edwardem Woodwardem w roli emerytowanego żołnierza sił specjalnych, który zostaje zmuszony powrócić z emerytury w słusznej sprawie.
W 2014 roku reżyser Antoine Fuqua reanimował serial pod postacią filmu kinowego "Equalizer" (w polskiej wersji językowej: "Bez litości"), na planie którego spotkał się ze swoim dobrym przyjacielem z oscarowego "Dnia próby", czyli Denzelem Washingtonem. Film dość niespodziewanie okazał się przebojem kasowym, zarabiając przy 55-milionowym budżecie ponad 192 miliony dolarów. Film spodobał się fanom kina akcji, lecz zebrał mieszane recenzje (61 proc. pozytywnych opinii krytyków w serwisie RottenTomatoes).
Sukces rebootu sprawił, że Fuqua i Washington podpisali kontrakty na sequele. W 2018 roku w kinach pojawił się film "Bez litości 2", który został przyjęty jeszcze chłodniej przez krytyków (52 proc. pozytywnych recenzji). Mimo to również okazał się hitem (190 milionów dolarów wpływów przy 62-milionowym budżecie").
W 2023 roku na ekranach pojawił się film "Bez litości 3. Ostatni rozdział", który kolejny raz powtórzył niemal 1:1 wyniki poprzedników (191 milionów dolarów wpływów przy 70-milionym budżecie). Co zdumiewające, film spodobał się krytykom najbardziej ze wszystkich odsłon (76 proc. pozytywnych recenzji).
Wypada dodać, że w międzyczasie "Equalizer" doczekał się kolejnej wersji serialowej, w której Denzela Washingtona zastąpiła w roli głównej Queen Latifah. Serial CBS z 2021 roku, znany w Polsce jako "Agentka McCall", nie odniósł jednak sukcesu.
Odmłodzony Denzel Washington
Co ciekawe, przy okazji premiery "Bez litości 3" reżyser Fuqua wyznał w jednym z wywiadów, że ma pomysł na kolejną część, ale miałby to być prequel, w którym bohater grany ponownie przez Denzela Washingtona zostałby odmłodzony cyfrowo. Nikt wówczas nie brał tych zapowiedzi na poważnie. Aż do teraz…