Kapitan Hackl (Ivan Trojan) prowadzi śledztwo w sprawie kradzieży biżuterii. Sprawa wydaje się pozornie prosta – pozostawione na miejscu przestępstwa ślady jednoznacznie wskazują na sprawcę, byłego więźnia Auschwitz. Hackl jednak nie wierzy w winę aresztowanego Żyda. Postanawia prowadzić śledztwo dalej, a gdy zostaje od niego odsunięty, szuka prawdy na własną rękę. I jest w pełni świadomy, że w ten sposób sam na siebie wydaje wyrok śmierci. Tymczasem dla władzy sprawa kradzieży (a później także brutalnego napadu na pocztę) jest idealną okazją do rozpętania antysemickiej nagonki i zorganizowania pokazowego procesu, w którym sądzona będzie "syjonistyczna szajka".

Reklama

Krytycy zarzucali Ondříčkowi, że zamienia tragiczną historię w komiks, że zamiast pokazywać prawdziwe dramatyczne wydarzenia z tamtych lat (jak choćby proces Rudolfa Slánskiego), woli bawić się konwencją filmu noir. Ale równie łatwo reżysera "Samotnych" wybronić. Ondříčkowi udało się przecież, opowiadając fikcyjną historię, uchwycić prawdę o czasach stalinowskich w bloku wschodnim. To nie jest "czeski film", w którym pogodzeni z losem bohaterowie śmiechem rozbrajają opresyjny system. "W cieniu" ma gęstą, niepokojącą atmosferę, to film ponury, brutalny i gorzki. Happy endu nie będzie, bowiem – jak mówi Ondříček – ludzi takich jak kapitan Hackl nie było wielu. Ale Szwejków także nie.

W CIENIU | Czechy, Słowacja, Polska 2012 | reżyseria: David Ondříček | dystrybucja: Hagi | czas: 106 min