O George A. Romero mówi się, że to on dał światu zombie. Odkąd pamiętał chciał zajmować się filmem. Interesował się science-fiction i horrorem. By mógł zrealizować filmy według swej koncepcji, postanowił sam zarobić na ich realizację. W stworzenie "Nocy żywych trupów" zainwestował własne środki, pochodzące z firmy, którą zajmowała się... produkcją reklam.

Reklama

Obraz okazał się wielkim przebojem - zarobił, według różnych danych, od trzydziestu do czterdziestu ośmiu milionów dolarów. Ale ważniejszy od sukcesu kasowego by wpływ na kulturę i popkulturę, otworzenie drogi w kinie na nowe kierunki i uczynienia z horroru przedmiotu zainteresowania mas.

Później - z różnym efektem - realizował kolejne filmy. Do "Nocy żywych trupów" powracano w świecie filmu notorycznie - cytatów i nawiązań są tysiące - zarówno w serialach ("Walking Dead"), w teledyskach ("Thriller" Michaela Jacksona) oraz setki filmów klasy A, B i C.

George A. Romero zmarł po - jak to określono "krótkiej, ale intensywnej wlace z rakiem". Miał 77 lat.

Trwa ładowanie wpisu

Reklama