Były snajper GROM-u Major Tomasz Kowalczyk docenia kreację Bradleya Coopera, który świetnie sprawdził się w roli Kyle'a. W filmie nie widać co prawda polskich żołnierzy, z którymi współpracował, ale dobrze zilustrowano tu także operacje, w których brali udział nasi komandosi. - Wspomnienia z wojny na Bliskim Wschodzie, choć zostały fabularnie dostosowane do kinowego widowiska, pokazują realny kawałek tego, co działo się w Iraku i każdy może sobie wyobrazić w jakich warunkach działały polskie oddziały specjalne - mówi Kowalczyk.

Reklama

Produkcja Eastwooda przedstawia jednak nie tylko same działania bojowe. To także opowieść o radzeniu sobie z napięciem, które weterani przywożą ze sobą z wojny do domu. Ten problem dotyczy również polskich żołnierzy, którzy brali udział w misjach zagranicznych, czasem tak jak Kyle spędzając na nich kilka tur i bywa, że jest im potrzebna pomoc. - Mam nadzieję, że niedawno otwarte Centrum Weterana spełni swoją rolę - powiedział były GROM-owiec.

Chris Kyle po odsłużeniu czterech tur w Iraku wrócił do Stanów Zjednoczonych, gdzie zajął się między innymi pomocą dla innych żołnierzy dotkniętych traumą. Zginął w USA ze rąk jednej z osób, którym chciał pomóc w powrocie do normalnego życia.

"Snajper" został nominowany do Nagrody Akademii Filmowej w sześciu kategoriach - Oscara mogą otrzymać między innymi Clint Eastwood jako producent, a także Bradley Cooper, jako producent i odtwórca roli Kyle'a. Film wejdzie na ekrany polskich kin 20-tego lutego. WIĘCEJ NA TEN TEMAT>>>