"Wujowy dwór" ("Fackham Hall") pojawił się w polskich kinach dziś, 5 grudnia.

O czym jest film?

W parodii naigrywającej się bezlitośnie z produkcji od arystokracji spod znaku "Downtown Abbey", Sympatyczny i budzący złudne zaufanie kieszonkowiec, kanciarz i naciągacz Eric Noone nieoczekiwanie dostaje pracę w angielskiej rezydencji. Mieszkająca w nim arystokratyczna rodzina Davenportów, na czele z lady i lordem Davenport, zmaga się z nadciągającą katastrofą jaką ma być ślub ich najstarszej córki z chciwym kuzynem Archibaldem pragnącym wżenić się w bogatą część rodziny. Na miejscu Eric poznaje Rose – młodszą siostrę przyszłej panny młodej, w której zakochuje się od pierwszego wejrzenia, chociaż na drodze do ich uczucia stają wszelkie możliwe konwenanse. Zakazany romans to jednak nic, bowiem wkrótce na terenie rezydencji dojdzie do tajemniczego morderstwa, które rzuci światło podejrzeń na wszystkich ślubnych gości.

Reklama

W pełnym zepsutej arystokracji i nadgorliwej służby angielskim dworku rozegrają się dwie intrygi – jedna miłosna, a druga kryminalna – które uruchomią lawinę komicznych nieporozumień i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Polski dystrybutor, firma Kino Świat, zapowiada "humor wymieszany z absurdem i szczyptą parodii w stylu kinowych mistrzów komedii od Mela Brooksa, przez Lesliego Nielsena, aż po Monty Pythona" – a zwiastun to potwierdza. Fani parodii w licznych komentarzach w internecie nie mają wątpliwości – "Wujowy dwór" to najbardziej wyczekiwana komedia tego sezonu!

Reklama

"Uwaga! Tu klasa wyższa nie ma żadnej klasy" – reklamuje film dystrybutor.

Kto występuje w filmie?

W rolach głównych występują Damian Lewis ("Pewnego razu… w Hollywood", "Homeland"), Katherine Waterstone (serialowy megahit "Obcy: Przymierze", seria "Fantastyczne zwierzęta"), Thomasin McKenzie ("Jojo Rabbit", "Ostatniej nocy w Soho"), Ben Radcliffe ("Wiedźmin", "Władcy przestworzy") oraz Tom Felton (osławiony rolą Draco Malfoya w serii filmów o "Harrym Potterze", znany również m.in. z "Genezy Planety Małp").

Kto stoi za filmem?

Za kamerą filmu stanął Jim O'Hanlon ("Punisher", "Dom Sadama", "Shameless - Niepokorni"), a za scenariusz odpowiadają Jimmy Carr, Patrick Carr, Andrew Dawson, Steve Dawson oraz Tim Inman.

Zachwyt krytyków

Film ma swoją premierę w Stanach Zjednoczonych równolegle z polską premierą. Pierwsze recenzje zza oceanu nastrajają nad wyraz optymistycznie. Najważniejsi amerykańscy krytycy wpadli w zachwyt.

"Przepełniony dowcipami, odniesieniami do popkultury, gagami i mrugnięciami okiem do widza! Śmiały humor i zabawa słowem nie oszczędza nawet Taylor Swift, dając przezabawny efekt. Według scenarzystów, film zawiera aż 280 żartów! Ledwo zdążyłam przetrawić jeden żart, a już pojawiał się kolejny" – pisze Elaina Patton w Indie Wire.

"Łączy humor sytuacyjny, gagi i riposty pod płaszczykiem farsy w stylu Molièra! To komedia, która wyznacza zupełnie nową jakość w świecie komedii!" – przekonuje Maggie Lovitt na portalu Collider.

"Ten film powinien być wyczekiwany przez wszystkich! Scenarzyści serwują satyrę przepełnioną momentami, które gwarantują salwy śmiechu. Nie ma gatunku, który bardziej niż komedia prosi się o wspólne oglądanie w kinie!" – spostrzega Pete Hammond na łamach portalu Deadline.

"Zgodnie z oczekiwaniami, wszystko w tym filmie jest absolutnie niepoważne! Wujowy dwór zapewnia dawkę śmiechu, która rozłoży na łopatki fanów serialu Downton Abbey" – pisze Frank Scheck z "The Hollywood Reporter".

Trwa ładowanie wpisu