Czwarty sezon serialu "Branża" zadebiutuje w poniedziałek, 12 stycznia w HBO Max i na kanale HBO o godzinie 20:00. Nowe odcinki ośmioodcinkowego sezonu będą pojawiać się w serwisie co tydzień, aż do 2 marca.
Co się wydarzy w 4. sezonie?
Harper (Myha'la) i Yasmin (Marisa Abela) są u szczytu kariery i prowadzą życie, o jakim marzyły jako absolwentki Pierpoint. Gdy na londyńskiej scenie pojawia się geniusz branży fintech, zostają wciągnięte w pełną napięcia, międzynarodową grę w kotka i myszkę. Yasmin nawiązuje relację z założycielem firmy technologicznej, Sir Henrym Muckiem (Kit Harington), a Harper zostaje wciągnięta w krąg tajemniczego dyrektora Whitneya Halberstrama (Max Minghella). Pokręcona przyjaźń kobiet zaczyna się zmieniać pod presją pieniędzy, władzy i pragnienia bycia na szczycie.
Kto występuje w 4. sezonie?
W nowym sezonie pojawią się zarówno stali, jak i nowi członkowie obsady, w tym Myha'la, Marisa Abela, Kit Harington, Ken Leung, Max Minghella, Miriam Petche, Sagar Radia, Toheeb Jimoh, Charlie Heaton, Amy James-Kelly, Roger Barclay, Andrew Havill, Kiernan Shipka, Kal Penn, Jack Farthing, Stephen Campbell Moore, Claire Forlani i Edward Holcroft.
Kto stoi za 4. sezonem?
Twórcami, scenarzystami i producentami wykonawczymi serialu "Branża" są niezmiennie Mickey Down i Konrad Kay. Serial jest produkcją Bad Wolf Production dla HBO/BBC, a producentami wykonawczymi są Jane Tranter, Kate Crowther i Ryan Rasmussen z Bad Wolf, Kathleen McCaffrey z Little Gems oraz Rebecca Ferguson z BBC. Reżyserują Mickey Down i Konrad Kay, Michelle Savill oraz Luke Snellin.
"Najlepszy serial roku"
Trzeci sezon serialu "Branża" został nominowany do nagrody Critics Choice Award 2025 w kategorii najlepszy serial dramatyczny i uplasował się na pierwszym miejscu listy "Najlepszych seriali telewizyjnych 2024 roku" magazynu "The New Yorker". Magazyn "TIME" ogłosił go "serialem, który trzeba obejrzeć tego lata" oraz "gorącym, porywającym dramatem... [z] inteligentną fabułą". Magazyn "GQ" okrzyknął go "najlepszym serialem telewizyjnym", podczas gdy "The New York Times" nazwał go serialem, który "trzeba obejrzeć", a "Vanity Fair" określił jako "fascynujący i zapierający dech w piersiach".
Serial jest też często określany mianem "Sukcesji" z młodszymi bohaterami. To tak, jakby "Euforia" i "Sukcesja" mieli dziecko – opisują obrazowo internauci w komentarzach. Rzuca pomost między "Sukcesją" a "Euforią" – pisała Joy Press w "Vanity Fair".