"Szczęki" zostaną wyemitowane dziś, 11 listopada o godz. 22:30 w Stopklatce.
Kto stoi za filmem?
Steven Spielberg miał zaledwie 27 lat, gdy na podstawie sensacyjnej powieści Petera Benchleya (autor sam, przy współpracy z Carlem Gottliebem zaadaptował scenariusz), stworzył thriller, który zdefiniował pojęcie letniego megahitu. "Szczęki" to kwintesencja filmowego napięcia i kreowania kontrolowanego strachu. Reżyser długo ukrywa rekina przed widzem, co potęguje grozę. Napięcie buduje słynny motyw muzyczny Johna Williamsa, zaledwie dwie nuty, które na zawsze wpisały się w historię kina.
Zdjęcia do filmu nie były łatwe – mechaniczny rekin o imieniu Bruce często się psuł, a prace na planie trwały dłużej, niż zakładano. Dzięki temu Spielberg nauczył się grać na emocjach widza, pokazując mniej, a sugerując więcej. Improwizowana kwestia "Będziesz potrzebował większej łodzi" stała się jednym z najbardziej rozpoznawalnych cytatów w historii kina. Film wyróżnia także realizm scen z mieszkańcami wyspy Martha's Vineyard oraz monolog Quinta o zatopieniu okrętu USS Indianapolis.
Kto występuje w filmie?
Główne role grają Roy Scheider ("Francuski łącznik", "Cały ten zgiełk", "Szczęki 2"), Robert Shaw ("Oto jest głowa zdrajcy", "Żądło", "Bitwa o Anglię"), Richard Dreyfuss ("Dziewczyna na pożegnanie", "Bliskie spotkania trzeciego stopnia", "Symfonia życia") i Lorraine Gary ("1941", "Szczęki 2", "Szczęki 4: Zemsta").
O czym jest film?
Fabuła nie jest skomplikowana. W okolicach Amity Island dochodzi do ataków rekina ludojada. Quint, zawodowy łowca rekinów, szeryf Brody i oceanolog Hooper wyruszają w rejs, by go upolować.
"Szczęki" osiągnęły spektakularny sukces, zarabiając w kinach, przy raptem 7-milionowym budżecie, ponad 490 milionów dolarów. Zainspirowało to wielu twórców i przekonało hollywoodzkich producentów, że nic w kinie nie liczy się tak, jak nowatorski pomysł – który może zostać zarówno przychylnie oceniony przez krytyków, jak i przyciągnąć rzesze widzów.