Film "Kontrola bezpieczeństwa" ("Carry-On") jest numerem jeden na platformie Netflix.
42 miliony widzów
Ale nie chodzi tylko o Netflixa. Serwis udostępnił dane oglądalności, z których wynika, że w tym roku nie było bardziej spektakularnego otwarcia na jakiejkolwiek platformie streamingowej.
Film tylko w pierwszy weekend obejrzały 42 miliony widzów. Tym samym na ostatniej prostej, zaledwie dwa tygodnie przed końcem roku, objawił się największy hit streamingu 2024.
Co ciekawe, całe podium należy do filmów Netflixa. Wynik "Kontroli bezpieczeństwa" sprawił, że na drugie miejsce spadł "Gliniarz z Beverly Hills: Axel F" (41 milionów widzów), a na trzecie - "Rekiny w Sekwanie" (40 milionów widzów).
O czym jest film?
Akcja "Kontroli bezpieczeństwa" rozgrywa się na lotnisku. Młody agent TSA próbuje przechytrzyć tajemniczego podróżnego, który szantażem chce wymusić na nim przewiezienie niebezpiecznej paczki samolotem odlatującym w Wigilię.
Właśnie dlatego, że akcja filmu rozgrywa się w Święta, nie brakuje porównań do kultowej "Szklanej pułapki" z Brusem Willisem. Tym bardziej zasadnych, że nie tylko pierwszy film z 1988 roku rozgrywał się w czasie gwiazdkowego przyjęcia, lecz akcja sequela z roku 1990 także toczyła się w Boże Narodzenie, a ponadto na lotnisku.
W serwisie RottenTomatoes film pozytywnie ocenia aż 84 proc. krytyków.
Kto stoi za filmem?
Film wyreżyserował spec od kina akcji, Jaume Collet-Serra, dotąd najchętniej współpracujący z Liamem Neesonem, z którym nakręcił aż cztery głośne filmy sensacyjne - "Tożsamość", "Non-Stop", "Nocny pościg" i "Pasażer". Poza tym wyreżyserował także superprodukcje z Dwayne'em "The Rockiem" Johnsonem - "Wyprawę do dżungli" i "Black Adam".
Gwiazdą "Kontroli bezpieczeństwa" jest natomiast Taron Egerton (seria "Kingsman", "Rocketman", "Tetris"), a partnerują mu Jason Bateman ("Air", "Ozark", "Bogaci bankruci"), Sofia Carson ("Purpurowe serca", "Następcy", "Poczujcie rytm"), Danielle Deadwyler ("Till", "Lekcja gry na pianinie", "W blasku ekranu") oraz Theo Rossi ("Pingwin", "Na złej drodze", "Luke Cage").