Paramount Skydance ogłosił w poniedziałek próbę wrogiego przejęcia Warner Bros. Discovery, oferując akcjonariuszom spółki 30 dolarów za akcję z pominięciem zarządu WBD.
Czym się różnią oferty Netflixa i Paramount Skydance?
Oferta dotyczy zakupu całej spółki, łącznie z kanałami takimi jak TVN i CNN, i opiewa na 108 mld dolarów, czyli o 26 mld więcej niż w przyjętej w piątek ofercie Netflixa.
Oferta, którą w piątek przyjął Koncern Warner Bros. Discovery, dotyczy zakupu części przedsiębiorstwa obejmującej studia filmowe i platformy streamingowe przez Netflixa. Nie obejmuje natomiast kanałów telewizyjnych należących do WBD, w tym TVN i CNN. Jak doniosła agencja Reutera, Netflix wycenił wartość (enterprise value) przejmowanej części WBD na 82,7 mld dolarów, podczas gdy łączna wartość akcji to 72 mld. Akcjonariusze WBD, zgodnie z umową, mieli otrzymać 23,25 dolarów w gotówce oraz 4,5 dolara w akcjach Netfliksa.
Faworyzowanie Paramount Skydance przez Donalda Trumpa
Paramount Skydance, m.in. według "New York Post", był faworyzowany przez administrację Trumpa ze względów politycznych. Należy on bowiem do Davida Ellisona, syna jednego z najbogatszych Amerykanów, Larry'ego Ellisona, znanego ze wspierania prezydenta USA Donalda Trumpa. Trump w poniedziałek wieczorem, komentując tę sprawę powiedział, że żadna z firm rywalizujących o przejęcie Warner Bros. Discovery nie jest jego "szczególnym przyjacielem", a najważniejsze są dla niego względy antymonopolowe.
Które przejęcie byłoby lepsze dla polskiego rynku medialnego?
Kulturoznawca i medioznawca, prof. SWPS Mirosław Filiciak, zapytany przez PAP o to, czy dla polskiego rynku medialnego lepsze byłoby przejęcie WDB przez Paramount, czy przez Netflix, odparł, że "w jednym i w drugim wypadku jest więcej powodów do niepokoju niż do zadowolenia". Idealnie byłoby, gdyby ten rynek był bardziej rozdrobniony i żadna z tych spółek nie przejęła Warner Bros., nawet jeśli z perspektywy klientów te fuzje mogłyby przełożyć się na krótkoterminowe oszczędności – ocenił.
Ekspert dodał też, że ciężko na ten moment stwierdzić, która z tych opcji jest lepsza dla samego Warner Bros. Nie wiadomo, jak zachowają się akcjonariusze i jak będzie wyglądała sytuacja w USA – w tym decyzje administracji prezydenta Trumpa. Netflix nie jest ulubioną firmą Trumpa, a z kolei zabiegi szefostwa Paramount niestety dobrze wpisują się w dzisiejszą amerykańską, oligarchiczną logikę, w której prawne rozstrzygnięcia mogą wynikać np. z przekazania jakiejś kwoty kręgom rządzącym. Może więc to pójść w różne strony – stwierdził prof. Filiciak.
Jaka jest ostatnia rzecz, której Netflix wciąż nie potrafi?
Zdaniem medioznawcy więcej w tej sytuacji może zyskać Netflix. Jest absolutnie dominującym graczem i gdyby do swojego katalogu dołożył jeszcze HBO Max od Warner Bros, to w zasadzie połowa rynku streamingowego w Polsce należałaby do niego – a dodatkowym atutem byłyby oczywiście filmy z hollywoodzkiego katalogu WB – powiedział ekspert i podkreślił, że w tym wszystkim Netflix próbuje też uzyskać dostęp do ostatniej rzeczy, której ciągle nie potrafi, czyli produkcji kinowych blockbusterów.
Ta fuzja tutaj dałaby im dostęp do tzw. hollywoodzkiego know-how, ale też kontroli dat przechodzenia filmów z kin do streamingu, co dla samej branży kinowej nie byłoby najlepszą sytuacją – stwierdził prof. Filiciak.
W jakiej sytuacji byłoby TVN przejęte przez Paramount Skydance?
Rozmówca PAP zapytany natomiast o sytuację telewizji TVN, którą zgodnie z ofertą Paramount Skydance również chce wykupić od Warner Bros. Discovery, odparł, że "z polskiej perspektywy jest to problematyczna kwestia".
Duże amerykańskie korporacje za sprawą swojej dominacji w internecie mają coraz większy wpływ na ekosystem informacyjny. A wiemy, że przy coraz brutalniejszych działaniach amerykańskiej administracji są poddawane nie tylko presji konkurencji rynkowej – w tym wypadku głównie ze strony YouTube – ale też politycznej. To oczywiście może mieć wpływ na zmianę promowanych narracji – ocenił prof. Filiciak. Jak jednak podkreślił – nie spodziewałby się jakichś dramatycznych, drastycznych działań, aczkolwiek nie można ich wykluczyć.