Kolejny film i znów wciela się pan w nieprzyjemnego typka...

Robert Więckiewicz: Tak pani myśli?

Gra pan agenta służb specjalnych, który oszukuje naiwną dziewczynę. To chyba nie jest człowiek bez skazy...

Ostatnio bardzo modny jest agent Tomek, który wcale nie jest mrocznym typkiem, tylko przystojnym, delikatnym uwodzicielem. Patrząc na tamtą historię uważam, że ten mój Andrzej to chyba nie do końca mroczny typek. Na pewno nie jest to kryształowa postać. Jest całkiem sympatyczny.

Reklama

Ostatnio dostaje pan wiele ról, ale zazwyczaj gra pan ponure postaci. Czy zagranie takiego właśnie uwodzicielskiego agenta Tomka byłoby dla pana miłą odmianą?

Czemu nie. Jak ktoś napisze scenariusz, to bardzo proszę. Tylko chyba nie mógłbym zagrać agenta Tomka. To jest przystojny, ładny, mężczyzna. I ja się chyba nie nadaję... Dla mnie nie ma znaczenia, czym bohater się zajmuje. Równie dobrze może być to plantator pieczarek albo hodowca rybek akwariowych. Ważne jest, co postać ma w środku, jakim jest człowiekiem.

"Zwerbowana miłość" zadebiutuje w kinach 26 grudnia.