Jak powiedział w poniedziałek PAP Wosiewicz, reżyser i autor scenariusza, w "Tańcu śmierci...", adresowanym przede wszystkim do młodej widowni, połączone zostały różne filmowe gatunki, m.in. film przygodowy i science fiction.

Reklama

Historia - rozpoczynająca się dwunastego dnia powstania, podczas ewakuacji Ochoty - ma dwoje głównych bohaterów, Irenę i Marka. Oboje, z różnych powodów, chcą z obrzeży Warszawy przedostać się do Śródmieścia.

Irena (w jej roli Magdalena Cielecka) to folksdojczka, matka harcerza walczącego przeciw Niemcom w Powstaniu Warszawskim. Kobieta próbuje odnaleźć syna w powstańczej zawierusze.

Marek (Rafał Fudalej) usiłuje z kolei dotrzeć do swojego ojca, zaangażowanego w powstanie. Ojciec - jak sądzi chłopak - przebywa w Ratuszu.

Bohaterowie wędrują razem. Młodego chłopca, niedoszłego maturzystę i dojrzałą piękną kobietę łączy wzajemna fascynacja, a zarazem - poczucie zagrożenia. Marek nie wie, że Irena jest folksdojczką, jest przekonany, że jego towarzyszka współpracuje z powstańcami.

Reklama

"Folksdojczka to postać tragiczna - matka uwikłana w dramatyczne wydarzenia" - zaznaczył reżyser.

Jak opowiadał, Irena działa na rzecz Niemców, współpracuje z esesmanami. Jest podejrzana o strzelanie do polskich dzieci. Ze strony Polaków grozi jej lincz. Jednak motywem działań kobiety jest chęć ratowania dziecka - zabrania go z szeregów powstańczych, wyrwania z walki zagrażającej jego życiu.

Reklama

"Irena chciała wychować syna jako Niemca. Tymczasem chłopiec, który dorastał wśród polskich kolegów, uciekł do polskiego harcerstwa i wybrał polskość" - opowiadał Wosiewicz.

Mówiąc z kolei o postaci Marka, wyjawił, że jest ona w pewnym stopniu inspirowana poetą Mironem Białoszewskim i jego przeżyciami z czasu Powstania Warszawskiego.



"Naczelne pytanie stawiane w tym filmie to, czy można przełamać +zaprogramowaną+ przez wojnę nienawiść. A nadrzędny cel bohaterów to: jak zachować ludzką twarz, ocalić człowieczeństwo w tym strasznym czasie" - powiedział reżyser.

Oprócz Cieleckiej i Fudaleja, w obsadzie "Tańca śmierci..." są m.in.: Eryk Lubos, Sonia Bohosiewicz, Piotr Głowacki, Mirosław Zbrojewicz, Andrzej Mastalerz (jako ojciec Marka), Małgorzata Sadowska, Stanisława Celińska, Władysław Kowalski i Maciej Marczewski.

Zdjęcia realizowano jesienią 2009 r. (wnętrza) i wiosną 2010 r. (plenery). Wosiewicz wykorzystał także materiały archiwalne - prawdziwe zdjęcia niszczonej podczas powstania polskiej stolicy. Materiały pochodzą m.in. z archiwów Filmoteki Narodowej oraz Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych przy ul. Chełmskiej w Warszawie.

Leszek Wosiewicz (ur. 1947) ma w dorobku m.in. filmy fabularne "Kornblumenblau" (1988, z akcją osadzoną podczas II wojny światowej w obozie koncentracyjnym w Auschwitz) i "Kroniki domowe" (1997) oraz dokumenty "Przypadek Hermana palacza" (1986, o człowieku, który palił w piecach w kwaterze głównej Hitlera) i "Przełamując ciszę" (2002).