Dory pamięta niewiele, ale my znamy ją doskonale już od ponad dekady (a dokładnie od roku 2003, gdy film "Gdzie jest Nemo?" podbił ekrany kin, stając się jedną z najbardziej kasowych animacji w historii). Tak, jak najlepszych przyjaciół rybki bez pamięci krótkotrwałej – Marlina i Nemo. Akcja nowej odsłony ich przygód rozgrywa się rok po wydarzeniach z pierwszego filmu, gdy Dory nagle doznaje olśnienia – uświadamia sobie, że z jej wspomnień zniknęło coś bardzo ważnego – rodzina. A potem rusza na poszukiwania taty i mamy. Przez ocean i w głąb siebie, wprowadzając chaos wszędzie, gdzie się pojawi i krok po kroku odsłaniając kolejne kary ze swego dzieciństwa (a dzieckiem była trudnym) u wybrzeży Kalifornii. W pogoni za Dory ruszają zaś przyjaciele. Rolę się więc odwracają i jak kiedyś niebieska rybka z gatunku pokolców szukała z Marliniem małego Nemo, tak teraz błazenek pyta "Gdzie jest Dory?".
Nowy film Andrew Stantona jest zresztą opowieścią na ten sam temat, co oscarowe "Gdzie jest Nemo?". Klasyczną historią o tym, jak ważna jest rodzina. Nieistotne, dla człowieka, czy ryby. I że trzeba pokonywać swoje ułomności i ograniczenia, bowiem Dory zrobi wszystko, żeby się ponownie nie zgubić, a rekin o podnoszącym na duchu imieniu Nadzieja – by nie walić więcej głową w mury (i inne napotkane przeszkody).
"Gdzie jest Dory?" czaruje widzów kolorami, zaskakuje zwrotami akcji, a przede wszystkim skrzy się humorem. Twórcy, wykorzystując nowe technologie, nie starcili nic z uroku oryginału sprzed 13 lat. Zapewnia też młodym widzom całą galerię nowych ulubieńców – od zrzędliwej ośmiornicy (a właściwie "siedmiornicy") Hanka, która pod wpływem głównej bohaterki przeżywa prawdziwą wewnętrzną przemianę po przytulaśne bobry. Dojrzewa zresztą i sama Dory.
Na szóstkę wreszcie zasłużyli twórcy polskiej wersji językowej. Joanna Trzepiecińska znów jest wspaniała jako Dory, a Rafał Sisicki udanie zastąpił Krzysztofa Globisza po ciężkiej chorobie, oddając swój głos Marlinowi. Bardzo dobrze spisuje się także reszta gwiazdorskiej obsady (a są w niej m.in. Andrzej Grabowski, Anna Cieślak, Ewa Błaszczyk oraz Marek Barbasiewicz). Jest nawet Krystyna Czubówna w roli… Krystyny Czubównej.
"Gdzie jest Dory?" można oglądać bez znajomości wcześniejszych przypadków Nemo, ale warto je pokazać dziecku przed seansem. I dobrze do kina się nie spóźnić, ponieważ animację poprzedza urocza krótkometrażówka Alana Barillaro o "Pisklaku" uczącym się życia. Ale o czym to ja chciałam, bo zapomniałam? Cytując Dory: – Mówi się trudno i płynie się dalej.
Gdzie jest Dory? | USA 2016 | reżyseria: Andrew Stanton | dystrybucja: Disney | czas: 103 min