Karolina Korwin Piotrowska o mamusiach, mamach i matkach filmowo
1 Opętana złem, uzbrojona w arcydługie paznokcie i demoniczny makijaż matka Luli zrobi wszystko, by dziewczyna wróciła do domu. Wysyła za nią i jej chłopakiem najpierw swojego oddanego kochanka, potem pewnego mordercę, a sama popada w coraz większy obłęd, jak na czarownicę przystało.
Media
2 To […] historia, jedna z najpiękniejszych w kinie, miłości matki do syna i syna do matki. Nie zaborczej, koszmarnej mamuśki rodem z horroru, ale dzielnej, wspaniałej kobiety, która sama wychowuje swoje nie do końca pasujące do obowiązujących standardów dziecko. I ona to dziecko kocha mądrze.
Media
3 Rola Jenny to pierwsza wielka rola Glenn Close, która otworzyła jej drzwi do wielkiej kariery. Strasznie trudna rola, bo Jenny wielu może wkurzać, jest apodyktyczna, czasem wręcz zbyt oddana ideom. Trzeba było nie lada talentu aktorskiego, by nie uczynić z tej postaci karykatury, ale żywą kobietę, która pewnego dnia, kiedy syn jest już odchowany, siada przy maszynie i pisze książkę "Seksualnie podejrzana", która staje się manifestem feministycznym Ameryki czasów powojennych.
Media
4 Violet to doskonała Meryl Streep. Aktorka legenda, o której można powiedzieć, że potrafi zagrać wszystko, zmierzyła się z rolą stworzoną specjalnie dla niej. Balansującą na granicy wytrzymałości widza i niej samej. Emocjonalną, trudną, ocierającą się nieustannie o histerię.
Media / Claire Folger
5 Zobaczyć oszpecającą i postarzającą kobiety modę lat osiemdziesiątych na wówczas trzydziestosiedmioletniej Meryl Streep - bezcenne. Meryl dominuje ten film, tworzy postać, a jaką mogły się identyfikować tysiące kobiet na całym świecie. Kogoś, kto miał nadzieję i dał losowi jeszcze jedną szansę, a los z niego zadrwił.
AKPA
6 Proszę państwa, oto Raimunda! Jej życie nie jest idealne, są przecież takie kobiety, które mają gorzej. Wygląda jak Penelope Cruz (tu w najlepszej, moim zdaniem, roli w karierze), czyli Bóg, kiedy się rodziła, był w wyjątkowo dobrym humorze, i dał jej na pewno jedno: urodę, która wzbudza zazdrość u kobiet i pożądanie u mężczyzn, oraz obłędny seksapil. Zabrał jej jednak chyba szczęście w życiu, choć…
Media
7 Mówino o niej "La Girardot", bo jej nazwisko na plakacie filmowym, szczególnie w latach siedemdziesiątych, kiedy była najlepiej zarabiającą aktorką we Francji, gwarantowało sukces. Tutaj u Hanekego w roli demonicznej, acz sprytnej mamusi, która z premedytacją terroryzuje emocjonalnie i niszczy życie córce. Wspaniała rola, autentyczna, bo nienawidzimy jej naprawdę i życzymy jej wszystkiego złego.
Media
8 Ten film robi z nami coś magicznego, coś takiego, że czujemy się jak w wehikule czasu i cofamy się w przeszłość. Emocjonalnie przenosimy się do słodko-gorzkiego okresu dzieciństwa, niepowtarzalnej epoki, kiedy wszystko było pierwsze i zostawiło w nas ślad.
Media
9 Oto jedna z największych amerykańskich aktorek w swojej wielkiej roli. Aurora to hetera. Furiatka. Zołza. Nie chcielibyśmy jej znać zbyt intensywnie ani tym bardziej z nią mieszkać. No, chyba że w ramach obozu przetrwania. Egoistyczna despotka, z nieokiełznanym libido, w kółko gada przez telefon, ale szaleńczo kocha swoje jedyne dziecko. No i nosi jak jakaś porcelanowa lalka te falbaniaste sukienki w pastelowe kwiatki. Masakra. Ale MacLaine robi z niej kogoś, kogo musimy pokochać, a przede wszystkim zrozumieć, nawet wtedy, gdy otwarcie doradza córce, będące w trzeciej ciąży, aborcję, gdy jest dla niej niemiła, szorstka i zła.
AKPA
10
Media
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję