Z głębokim smutkiem ogłaszamy spokojne odejście legendarnego, nagradzanego kanadyjskiego aktora Grahama Greene'a– powiadomił Gerry Jordan w oświadczeniu dla kanadyjskiej telewizji CBC News. Stacja podała, że Greene zmarł śmiercią naturalną, jednak aktor długo zmagał się z ciężką chorobą.
Nominacja do Oscara
Greene, który wywodził się z indiańskiego plemienia Oneida, największą sławę zyskał dzięki roli w westernie "Tańczący z wilkami" Kevina Costnera z 1990 r. Kanadyjczyk został za nią nominowany do Oscara.
Greene miał na koncie ponad 180 ról, zagrał także w takich produkcjach, jak "Maverick", "Szklana pułapka 3", "Mały Indianin" czy "Zielona mila". Bardzo często wybierano go do roli Indian. Ostatnio można go było oglądać w sugestywnych epizodach w popularnych serialach, jak "1883", "The Last of Us" czy "Rdzenni i wściekli'.
Wymogi producentów
W jednym z ostatnich wywiadów opowiedział, że kiedy rozpoczął pracę w branży filmowej, dostawał scenariusze, w których "trzeba było mówić tak, jak zdaniem (producentów – PAP) mówią rdzenni mieszkańcy" Ameryki Północnej.
I żeby się wybić, robiłem to. Musiałem wyglądać srogo. Nie uśmiechać się (...) dużo burczeć. Nie znam nikogo, kto by się tak zachowywał. Rdzenni mieszkańcy Ameryki mają niezwykłe poczucie humoru – opowiedział aktor.
Kluczowa rola teatru
Zanim rozpoczął karierę filmową, Greene pracował m.in. jako kreślarz i hutnik. W świat aktorski wszedł w latach 70. w Wielkiej Brytanii, występując w teatrach. Okres ten wspominał jako kluczowy krok w swoim rozwoju jako aktora.
To pozwala budować charakter. Takiego luksusu nie ma, gdy występuje się w filmach. Wszystkim aktorom radzę, by wybierali teatr – powiedział w wywiadzie dla kanadyjskiego magazynu "Playback" z 2012 roku.