- 40 lat od wydania powieści
- Triumf Trumpa a sukces serialu
- Ostrzeżenie przed odrzuceniem feminizmu
- "Opowieść podręcznej" dzieje się już teraz?
- Opresja a metafora gotującej się żaby
Szósty sezon "Opowieści podręcznej" zadebiutuje wiosną na platformie Max.
40 lat od wydania powieści
Choć od pierwszego wydania "Opowieści podręcznej" kanadyjskiej pisarki Margaret Atwood minęło 40 lat, utopijna wizja świata utrwalona na kartach powieści zyskała status ważnej społecznie wizji i stała się punktem odniesienia przy komentowaniu wydarzeń politycznych.
Niegasnąca popularność "Opowieści podręcznej" jest niestety związana z nieustającą walką o równouprawnienie i prawo kobiet do decydowania o swoim ciele, zarówno w Ameryce Północnej, jak i na całym świecie. Oryginalnie książka była odpowiedzią Atwood na konserwatywne rządy Ronalda Reagana, który był przeciwnikiem prawa do aborcji, wywalczonego przez Amerykanki na początku lat 70. Narastający w latach 80. ruch postfeministyczny, podkreślający, że feminizm drugiej fali bynajmniej nie uczynił kobiety szczęśliwszymi, był również potężnym zagrożeniem dla równości płci - powiedziała PAP dr Ewelina Feldman-Kołodziejuk z Wydziału Filologicznego Uniwersytetu w Białymstoku.
Przypomniała, że "tworząc fikcyjną Republikę Gileadu, Atwood chciała dosadnie pokazać, do czego mogą doprowadzić teokratyczne, a nie demokratyczne rządy".
Triumf Trumpa a sukces serialu
Dr Feldman-Kołodziejuk, autorka artykułu "Dyktatura oczami kobiet. Analiza porównawcza Opowieści podręcznej Margaret Atwood i twórczości eseistycznej Herty Müller", zwróciła uwagę, że "podczas kręcenia pierwszego sezonu serialu opartego na wspomnianej powieści sytuacja polityczna w Stanach Zjednoczonych zmieniła się drastycznie wraz z wyborem Donalda Trumpa na 45-ego prezydenta USA w 2017 roku". Dzień po zaprzysiężeniu Trumpa na pierwszą prezydenturę, 21 stycznia 2017 roku, miał miejsce światowy protest kobiet przeciwko polityce nowego prezydenta, który - jak oceniła - "podczas kampanii dał się poznać jako mizogin i został uznany za poważne zagrożenie dla praw kobiet, jak również wszelkich mniejszości czy to ze względu na rasę, pochodzenie etniczne czy orientację seksualną".
Wkrótce potem miała miejsca fala różnych protestów, podczas których nie tylko Amerykanki, ale kobiety na całym świecie przywdziewały czerwone peleryny i białe czepce na modłę podręcznych z powieści Atwood, by zaprotestować przeciwko ograniczeniu praw kobiet- przypomniała. "Co istotne, kadencja Trumpa zmobilizowała Margaret Atwood do napisania sequelu +Opowieści podręcznej+, czyli wydanych w 2019 r. +Testamentów+, które, w przeciwieństwie do oryginalnej powieści, niosą nadzieję, pokazując, że każdy rząd, nawet totalitarny, można obalić" - zauważyła.
Jak mówiła, "Atwood w licznych wywiadach podkreślała, że nic z tego, co zawarła w swojej książce, nie zostało zmyślone, wszystkie opisane formy represji mają swoje historyczne źródła". Jak pokazują ostatnie dziesięciolecia, walka o równouprawnienie to proces, który nigdy się nie zakończył i niestety nie zakończy. Tak jak demokracja nie jest nam dana raz na zawsze, tak też musimy stać na straży praw kobiet i mniejszości - podkreśliła.
Ostrzeżenie przed odrzuceniem feminizmu
Dr Katarzyna Ciarcińska z Instytutu Filozofii i Kognitywistyki Uniwersytetu Szczecińskiego powiedziała PAP, że książka oraz serial stanowią ostrzeżenie przed skutkami odrzucenia feministycznych i demokratycznych postulatów. Atwood pokazuje, jak szybko można jednostkę pozbawić podstawowych praw, jeśli społeczeństwo przyzwala na dyskryminujące reformy i stopniowe przesuwanie granicy akceptowalnej opresji - podkreśliła Ciarcińska, autorka publikacji "Opowieść podręcznej Margaret Atwood: antyutopia czy realna recepta na piekło kobiet?".
Jak dodała, Atwood w "Opowieści podręcznej" wskazuje także na słabość demokracji w starciu z dogmatyzmem i radykalizmem. Gilead powstał w wyniku stopniowego i systematycznego demontażu demokratycznych struktur, co sprawia, że jego narodziny wydają się przerażająco realistyczne - powiedziała. Atwood jasno wskazuje, że brak odpowiednich narzędzi politycznych, nakierowanych na przeciwdziałanie ekstremizmom, doprowadzi do stopniowego ograniczania praw obywatelskich, w wyniku czego społeczeństwo stopniowo oswoi się z autorytaryzmem. Atwood sugeruje także, że choć słabość demokracji nie jest nieunikniona, to jednak może zostać przekuta w siłę – poprzez wypracowanie skutecznych mechanizmów oporu i systemu ochrony wolności obywatelskich - wyjaśniła.
"Opowieść podręcznej" dzieje się już teraz?
W jej ocenie można powiedzieć, że "Opowieść podręcznej" dzieje się już teraz, ponieważ wiele mechanizmów opresji wobec kobiet opisanych przez Atwood znajduje odzwierciedlenie we współczesnym świecie, a proces stopniowego ograniczania praw kobiet jest zauważalny w różnych częściach globu. W ostatnich latach mamy do czynienia z próbami przejęcia kontroli nad kobietami poprzez ograniczanie dostępu do antykoncepcji i aborcji – nie musimy szukać przykładów w odległych miejscach. Tendencja do zaostrzania przepisów dotyczących aborcji nie jest jedynie polską specjalnością, próby zamachu na prawa reprodukcyjne widzimy m.in. w USA, na Węgrzech i w Salwadorze - zwróciła uwagę.
Przypomniała, że w niektórych państwach ograniczany jest również dostęp do antykoncepcji, a kobiety zmuszane są do rodzenia, nawet wbrew własnej woli. Zauważyła, że "najczęściej kraje, w których dostęp do antykoncepcji jest ograniczony, znajdują się pod silnym wpływem norm religijnych lub konserwatywnych, dlatego nie dziwi podobna tendencja w USA czy niektórych krajach europejskich, oprócz regionów afrykańskich czy państw Zatoki Perskiej". I choć w rzeczywistości w żadnym z wymienionych regionów nie mamy systemu "podręcznych", to polityka kontroli urodzeń w wielu miejscach sprawia, że kobiety tracą prawo do decydowania o sobie. Ponieważ wciąż mamy do czynienia z niedostateczną reprezentacją kobiet w polityce, biznesie i nauce, to i decyzje dotyczące życia kobiet są często podejmowane przez mężczyzn - podkreśliła.
Jak dodała, "czytając Opowieść podręcznej, trudno nie obawiać się, że Gilead może stać się koszmarną rzeczywistością".
Opresja a metafora gotującej się żaby
Zdaniem dr Ciarcińskiej książka pokazuje, że "zmiany w stronę opresyjnego systemu zachodzą powoli, zaś ludzie się do nich stopniowo przyzwyczajają". Można to porównać do metafory gotującej się żaby - póki niektóre ograniczenia praw kobiet są usprawiedliwiane "tradycyjnymi wartościami" czy "dobrem rodziny", jesteśmy w stanie zaakceptować czy przymknąć oko nawet na absurdalne zmiany, nie dostrzegając, że w dalszej perspektywie doprowadzą one do utraty wolności.
Poprzez ograniczanie praw reprodukcyjnych kobiet, przy jednoczesnym promowaniu różnicy ekonomicznej (np. poprzez niższe zarobki, brak dostępu do stanowisk decyzyjnych, zachęcanie do wycofania się z życia publicznego), niedostateczną reprezentację w polityce i atmosferze stopniowej akceptacji dla tych zmian, mamy do czynienia z realnym zagrożeniem - zaznaczyła. Pamiętajmy: Gilead nie pojawi się nagle, ale jeśli nie będziemy reagować na politykę małych kroków prowadzącą do systemowej opresji, to może stać się realny - podkreśliła.
O czym jest "Opowieść podręcznej"?
"Opowieść podręcznej" przeżywa renesans na fali sukcesu serialu o tym samym tytule, realizowanego od 2017 roku przez serwis Hulu, a w Polsce dostępnego na platformie Max. W odróżnieniu od poprzedniej ekranizacji powieści, wyreżyserowanej przez Volkera Schlöndorffa w 1990 roku, która nie odniosła sukcesu, serialowa wersja spotkała się z entuzjastycznym odbiorem, czego dowodem są nominacje i dwa Złote Globy (2018 rok - Najlepszy serial dramatyczny; Najlepsza aktorka w serialu dramatycznym Elisabeth Moss).
Wiosną tego roku widzowie będą mogli obejrzeć szósty, a zarazem ostatni sezon serialu o życiu w dystopicznym świecie Republiki Gilead, totalitarnym społeczeństwie, które powstało na terenie Stanów Zjednoczonych. Gilead rządzony jest przez przedstawicieli fundamentalistycznego reżimu, który traktuje kobiety jak własność państwową.
Po katastrofie ekologicznej i spadku przyrostu naturalnego władzę w świecie sprawują tylko mężczyźni, a główną rolą kobiet jest rodzenie dzieci. Większość z nich jest jednak bezpłodna (Żony), a te nieliczne, które mogą rodzić dzieci (Podręczne) są traktowane, jako przenośne inkubatory, dlatego mają być posłuszne i zapewniać potomstwo Komendantom (czołowym przedstawicielom władzy) i ich żonom. W teokratycznym państwie występują też Marty (służące) oraz Ciotki, które przygotowują Podręczne do ich roli, w tym rytuału zapłodnienia przez Komendanta, czyli, de facto, do sankcjonowanego prawnie gwałtu.
Pozostałe z kobiet, uznane za nieprzydatne systemowi, trafiają do obozów zagłady albo domów publicznych, z których korzysta elita władzy.
Co wiemy o finałowym 6. sezonie?
"Opowieść podręcznej" powróci po dwóch i pół roku przerwy. Prace na planie 6. sezonu miały ruszyć w 2023 roku (5. sezon debiutował we wrześniu 2022 roku), ale opóźniły się przez strajk scenarzystów w Hollywood i ciążę Elisabeth Moss. Ostatecznie zdjęcia rozpoczęły się we wrześniu zeszłego roku.
Co wiadomo o fabule 6. sezonu? To naprawdę szalone, cały finałowy sezon – powiedziała w rozmowie z serwisem TVLine Moss. Akcja przenosi nas w wiele różnych miejsc i jest bardzo zaskakująca – dodała aktorka.
W ostatnim odcinku piątego sezonu June wraz z innymi uchodźcami ucieka z Toronto z nadzieją na odnalezienie bezpiecznej drogi z Kanady na Hawaje. Sezon szósty będzie kontynuował tę historię.
Jedną ze zmian jest awans Ever Carradine do stałej obsady. Aktorka od pierwszego sezonu wcielała się w drugoplanową postać Naomi Putnam, żonę komendanta Putnama (Stephen Kunken). Bohaterka owdowiała w piątym sezonie i ponownie wyszła za mąż, tym razem za komendanta Lawrence’a (Bradley Whitford), przyjmując jego nazwisko. W finale wątek bohaterki zostanie znacząco rozwinięty.
Ponadto do obsady szóstego sezonu dołączył Timothy Simons ("Christine", "Szukając Alaski", "Oszustki"), który wystąpi w jednej z kluczowych ról dla finałowej akcji. W serialu ponownie wystąpią także m.in. Yvonne Strahovski (Serena Joy), Samira Wiley (Moira), O-T Fagbenle (Luke), Max Minghella (Nick) oraz Ann Dowd (ciotka Lydia).
Producentami wykonawczymi serialu są Yahlin Chang i Eric Tuchman, którzy zastąpili Bruce’a Millera, nadzorującego sezony 1-5. Tymczasem Miller zajął się dla Hulu inną serialową adaptacją powieści Margaret Atwood, zatytułowaną "Testamenty", będącą kontynuacją "Opowieści podręcznej".