Mój film jest naprawdę uczciwym filmem prawdziwej patriotki. To znaczy, zrobiłam go z miłości do Polski. I z poczucia, że nasz kraj ma różne twarze - mówiła w "Kropce nad i" na antenie TVN24 Agnieszka Holland.

Reklama

Ale ta twarz, z której ja jestem dumna i z której większość współobywateli jest dumnych, to jest twarz, którą zobaczyliśmy na polsko-ukraińskiej granicy pod koniec lutego 2022. Po prostu nas, Polaków, stać na humanizm, stać nas na człowieczeństwo, na solidarność, na współczucie, na empatię, na to, żeby podzielić się zasobami, które mamy i to jest dla mnie Polska - dodała reżyser

"UE i Polska wpadły w pułapkę"

Jej zdaniem, na granice trafiają miliony ludzi, uciekających przed wojną i chcących trafić do tego raju, gdzie oni, ich dzieci będą mogły być i żyć bezpiecznie. Tymczasem, jak twierdzi, Łukaszenka wykorzystał dramat tych ludzi, by sprawdzić i sprowokować zarówno Brukselę, jak i Polskę. Mogę powiedzieć, że w moim przekonaniu i Unia Europejska, i Polska wpadły w tę pułapkę, ponieważ nie znalazły właściwej odpowiedzi na tę sytuację. Odpowiedzią było kłamstwo, strach i gwałt, pushbacki, które są nielegalne z punktu widzenia każdego prawa, jak na razie, są czymś okrutnym - podsumowała

Reklama