Sezon filmowy w pełni, branża odlicza dni do tegorocznego, zapowiadającego się spektakularnie festiwalu filmowego w Cannes. Producenci kolejnych filmów z podniesioną głową mówią o coraz większych wpływach na konto z tytułu sprzedaży biletów. Nie dziwi więc fakt, że aktorzy też korzystają z koniunktury. Opublikowana przez NME lista płac może solidnie zaskakiwać.
Na pierwszym miejscu plasuje się Ryan Reynolds, który za rolę w „6 Underground” zainkasował 27 milionów dolarów. Zaraz za nim znajdziemy gwiazdę „Szybkich i wściekłych” Dwayne’a Johnsona, który zarobił 20 milionów $. Jego kumpel z planu może być delikatnie zaskoczony opublikowaną listą – Jason Statham dostanie „tylko” 13 milionów dolarów.
Aż 20 milionów dolarów za rolę w „Podróżach Doktora Dolittle” dostanie Robert Downey Junior, zaś 17 milionów dolarów dostanie Will Smith za kreację aktorską w „Bad Boys For Life”
Na głód nie będzie narzekać też obsada wyczekiwanego hitu Quentina Tarantino. Za rolę w „Pewnego razu w Hollywood” po 10 milionów dolarów dostaną Brad Pitt, Leonadro Di Caprio oraz Margot Robbie.
Pojawienie się w remake’u „Top Gun” sprawi z kolei, że Tom Cruise będzie mógł pomyśleć o kupnie kolejnej rezydencji. Aktor zainkasuje za film 14 milionów dolarów.
Zaskakująco na tym tle prezentuje się honorarium Joaquina Phoenixa, który za rolę „Jokera” otrzyma tylko 4,5 miliona dolarów.
Podane zarobki to nie wszystko. Wielu aktorów ma też zagwarantowany udział w zyskach. Jeśli film okaże się hitem, stawka, która otrzymają, odpowiednio wzrośnie.