Przedpremierowe pokazy na całym świecie, tłumy w kinach (także i w Polsce), pozytywne recenzje i atmosfera hype’u sprawiły że to, co wydawało się niemożliwe, stało się. Film „Avengers: Koniec gry” zarobił już 1 mld 209 mln, a przecież oficjalnie na ekrany został on wprowadzony w ten piątek. Tak doskonały wynik sprawił, że film jest już na 18. miejscu listy najbardziej kasowych filmów wszech czasów. Przypomnijmy, że pierwsze miejsce należy do „Avatara”, który zarobił 2 mld 788 mln. Jeśli do końca przyszłego tygodnia produkcja Marvela zarobi, jak się prognozuje, ponad 2 mld dolarów, to kwestią czasu będzie, kiedy dotrze na sam szczyt.

Reklama

Tak wspaniałe otwarcie już jest rekordem, który zapewne długo będzie niepobity – w tym roku nie widać gracza, który mógłby mu zagrozić, bo przegrzanie koniunktury wokół „Gwiezdnych wojen” sprawiało, że część widzów odkłada oglądanie filmu nawet na pojawienie się go na platformach streamingowych.

Ciekawe jest, że większość obserwatorów spodziewało się, że „Avengers” zarobi w weekend otwarcia „tylko” 350 milionów dolarów.

To wspaniały rok dla Marvela i firma nie zapomni go nigdy. Oprócz przychodów z ostatniej części „Avengersów” na konto wpływają też środki ze sprzedaży biletów na film „Kapitan Marvel”, który zarobił już 1 mld 110 mln dolarów.

Trwa ładowanie wpisu