PISF, czyli Polski Instytut Sztuki Filmowej przyznał środki, które wspomagać mają środowisko filmowe w obszarze, który zdefiniowany został jako „badania i rozwój”. Wyniki konkursu wielu zaskoczyły – rozdysponowano 1 760 000 złotych.

Reklama

Dwoma największymi beneficjentami zostali Miasto Łódź – na „Kompleksowy program Narodowego Centrum Kultury Filmowej w zakresie upowszechniania wiedzy o kinie” oraz Cyfrowe Repozytorium Filmowe Sp. z o.o. na „Wydawnictwo Polański”. Obydwie instytucje otrzymały kwoty po 500 tysięcy złotych.

Wśród beneficjentów znalazły się też firmy prowadzące działalność wokółmedialną – zapewniono aktualizację bazy FilmPolski, zapewniono ukazywanie się ważnych dla środowiska periodyków: miesięcznika „Kino” oraz Kwartalnika Filmowego.

Wśród tych, których wnioski odrzucono znaleźli się m.in. Fundacja Legalna Kultura, czy Mazowiecka Sieć Kin.

Dotację dostała zaś TBA Group na projekt „Obchody 40 lecia wyboru Jana Pawła II”, w ramach którego przygotowane zostaną pakiety DVD, z którymi można będzie prowadzić działalność edukacyjną o Janie Pawle II. W rozmowie z wp.pl Przemysław Hauser z TBA Group zapowiedział m.in. rozsyłanie pakietów do szkół, by mogły w oparciu o nie przygotować jednostki lekcyjne.

- Wybór Karola Wojtyły na papieża był wydarzeniem znaczącym w polskiej historii - tłumaczy Kalina Cybulska, p.o. rzecznika prasowego. - PISF ma prawo wspierać twórców i animatorów kultury filmowej, którzy chcą upamiętniać wybitne osobistości czy rocznice – powiedziała Cybulska.

W środowisku jednak decyzję traktuje się bardziej jako deklarację poglądów, zbliżenie do „dobrej zmiany” po zmianie szefa PISF, którym w grudniu został Radosław Śmigulski, tym bardziej że wśród odrzuconych projektów były też „Organizacja międzynarodowej konferencji oraz wydanie publikacji poświęconej Poli Negri”, badanie uniwersyteckie „Scenariusz polskiego filmu dokumentalnego - bariery rozwojowe” oraz „System wsparcia dystrybucji filmów polskich, europejskich i klasyki kina” wnioskowany przez Stowarzyszenie Filmowców Polskich. Ten ostatni, choć kosztowny (1,5 mln zł) miał przyczynić się do popularyzacji innych, niż amerykańskie filmów.