Kariera Petera O'Toola obejmowała ponad pół wieku - bo zaczął jako 17-latek w prowincjonalnym teatrze w Bristolu, a wycofał się z czynnego aktorstwa w wieku 79 lat. Kiedy obwieszczał swoją emeryturę, powiedział: - Straciłem do tego serce. I już nie wróci. Żegnam się z profesją bez łez i z dużą ulgą.

Reklama

Peter O'Toole znany był z cierpkiego humoru, tak jak i z wielkiego pociągu do kieliszka, odpalania papierosa od papierosa i dzikich zabaw w gronie nieżyjących już również wielkich aktorów swego pokolenia - Richarda Burtona, Roberta Harrisa i Olivera Reeda.

Ale słynął nie tylko z ekstrawaganckiego stylu życia. Nie otrzymał wprawdzie żadnego Oscara za konkretny film, ale 10 lat temu został wyróżniony honorowym Oscarem. Napisał wówczas do Akademii, aby wstrzymała się jeszcze, bo - cytując aktora - jestem nadal w obiegu i może wygram drania zwykłym trybem. Pod koniec listopada pojawiły się w brytyjskiej prasie doniesienia, że zamierzał przerwać swoją emeryturę i zagrać jedną z ról w filmie "Katarzyna z Aleksandrii" w reżyserii Michaela Redwooda.

Aktor miał na swoim koncie kilkadziesiąt ról filmowych. Zajmował się także reżyserią i produkcją filmową. Za rolę w filmie "Lawrence z Arabii" otrzymał nagrodę BAFTA - przyznawaną przez Brytyjską Akademię Filmową. Był także nominowany do Oscara i Złotego Globu. Do Oscara był również nominowany za role w siedmiu innych filmach.

W 1999 roku zadebiutował jako reżyser i producent komediodramatu "Jeffrey Bernard jest niedysponowany".

Peter O'Toole, który wygrał w latach 70 zmagania z rakiem żołądka, zmarł w sobotę po długiej chorobie w szpitalu w Londynie.