To, że Jean-Louis Trintignant zagrał w "Miłości", 11 filmie długometrażowym austriackiego reżysera Michaela Haneke, nie jest przypadkiem. Podczas przedpremierowego pokazu "Miłości" w Cinematheque Francaise w Paryżu Haneke przyznał, że film pisał z myślą o Jean-Louisie Trintignant. I nie przyjmował do wiadomości, że aktor mógłby się na rolę Georgesa nie zgodzić.

Reklama

Bohaterowie "Miłości", Georges (Jean-Louis Trintignant) i Anne (Emmanuelle Riva), to małżeństwo muzyków w podeszłym wieku. Ich córka Eva (Isabelle Huppert) mieszka z rodziną za granicą. Pewnego dnia Anne przechodzi silny atak, w wyniku, którego jej stan zdrowia dramatycznie się pogarsza, a więzy uczuciowe łączące parę zostają wystawione na ciężką próbę.

Sam Trintignant wrócił do swego "spotkania" z reżyserem w niedzielę, 14 października, podczas dialogu z publicznością zorganizowanego w Cinematheque Francaise, w ramach trwającej tam retrospektywy filmów z udziałem Trintignant. – Praca z Haneke jest moim najpiękniejszym filmowym spotkaniem. Uważam, że to najważniejszy żyjący reżyser – powiedział.

– Zobaczyłem jego film 'Ukryte', który wywarł na mnie olbrzymie wrażenie. Od lat nie grałem w kinie, ale powiedziałem znajomym, że gdyby taki reżyser, jak Haneke zaproponował mi rolę, na pewno bym nie odmówił. Sześć miesięcy później zaproponował, żebym zagrał w jego filmie. Nie sądzę, żeby sprowokowały to moje słowa. Myślę, że się tak stało, bo na potrzeby tej postaci chciał kogoś, jak ja. Zgodziłem się – zdradził aktor.

Entuzjazm Trintignant opadł jednak po przeczytaniu scenariusza. – Wystraszyłem się bardzo, ta historia była tak smutna na papierze, że nie chciałem tego zagrać. Podziękowałem Haneke za scenariusz i powiedziałem, że cieszę się, że to przeczytałem, bo wiem, że na pewno na jego film nie pójdę do kina – ciągnął Jean-Louis Trintignant, dodając, że ani Haneke, ani paryska producentka filmu Margaret Menegoz z Films du Losange nie dawali za wygraną.

Był to okres, w którym nie czułem się dobrze ani psychicznie, ani fizycznie. Powiedziałem Menegoz, że mam gdzieś filmy i wolałbym się zabić. Margaret na to, że to bardzo interesujące i że chętnie pomoże mi w samobójstwie, ale po nakręceniu filmu. Kiedy ostateczna wersja była gotowa, wróciła do mnie i zapytała, 'to co, jak się przygotowuje samobójstwo?', na co ja odpowiedziałem, że może jednak trochę poczekamy – dodał aktor, z właściwym sobie humorem.

"Miłość" Michaela Haneke, z Jean-Louisem Trintignant, Emmanuelle Riva i Isabelle Huppert trafił do polskich kin 2 listopada.