Nowy Allen aż taki zły? Krytycy masakrują "Nieracjonalnego mężczyznę"
1 Allen naczytał się ostatnio za dużo Dostojewskiego i od jakiegoś czasu próbował go robić. Tym razem użył egzemplarzy książek rosyjskiego autora jako rekwizytów i kazał bohaterom o nim mówić. Allenie, nigdy nie będziesz Dostojewskim - błagam, wróć do robienia komedii! Nawet jeśli nie są już tak zabawne jak kiedyś, wychodzą zdecydowanie mniej topornie. (Marek Kuprowski, gazeta.pl)
Kino Świat
2 Dawniej Allen nie miał problemów z opowiadaniem niepoprawnych politycznie dowcipów i był w tym absolutnie bezpretensjonalny. Dziś jego prowokacje trącą myszką i są zachowawcze. Film jest przy okazji pełen powtórzeń, kilka w nim błędów montażowych i gdyby nie wyśmienici aktorzy, nie dałoby się słuchać wypowiadanych przez nich tekstów. Brak im iskry, tak jakby sam Allen się wypalił. (Anna Bielak, interia.pl)
Kino Świat
3 Thriller z nutą komedii i podbudową filozoficzną. Głównym bohaterem jest mężczyzna po przejściach, którego wszystkie kobiety chcą ratować przed samozagładą. Film jest umiarkowanie zabawny, umiarkowanie wciągający i świetnie zagrany. Zdecydowanie Woody Allen robił już lepsze filmy. (Beata Zatońska, tvp.info.pl)
Kino Świat
4 Taśmowa produkcja filmów, jaką upodobał sobie Woody Allen, ma to do siebie, że z biegiem czasu jakość zwykle musi ustąpić ilości, a twórczość – odtwórczości. Mamy środek lata, nieodmienny rytm kinowych premier wskazuje, że przyszła pora na nowy obraz autora "O północy w Paryżu". Wszyscy, którzy liczyli na to, że "Nieracjonalny mężczyzna" będzie miłym wyjątkiem od formuły kopiuj-wklej typowej dla ostatnich projektów nowojorczyka, muszą niestety obejść się smakiem. (Małgorzata Steciak, onet.pl)
Kino Świat
5 Czyżby "Nieracjonalny mężczyzna" nie miał ani jednej zalety? Bez przesady. Finał jest dość zręczny. Ale to nie on stanowi wizytówkę całego filmu, lecz ostatnia scena, którą tu oglądamy. Niezbędna w sensie dramaturgicznym, lecz nudna i statyczna - Jill przemawia do nas zza kadru, maszerując po ładnej okolicy. Oj, nie chce mi się wierzyć, że Allen, oglądając tę scenę, nie miał świadomości, jak boleśnie się tym razem wywrócił. (Jacek Szczerba, Wyborcza.pl)
Kino Świat
6 Biorąc pod uwagę tempo pracy Allena nie powinno dziwić to, że dość często się powtarza. Największy problem z "Nieracjonalnym mężczyzną" polega jednak na tym, że przypomina on szkic do wcześniejszych, o wiele lepszych filmów reżysera. Allen wraca w nim do wątków podejmowanych wcześniej w "Zbrodniach i wykroczeniach" czy "Wszystko gra". Niestety, w przeciwieństwie do tamtych tytułów tym razem nie udaje mu się powiedzieć na temat ludzkiej natury nic odkrywczego. "Nieracjonalny mężczyzna" nie stanowi wprawdzie spektakularnej porażki, ale nie jest ani poruszający, ani specjalnie zabawny. To film, który Allen zrobił chyba na autopilocie. (Marta Balaga, Stopklatka.pl)
Kino Świat
7 "Nieracjonalny mężczyzna" to kolejny z rzędu film, który pokazuje, że Woody Allen nic ożywczego nie ma już do powiedzenia. Owszem, jest to zabawna, inteligentna i przewrotna przypowieść o zbrodni i karze. Jest jednak zbudowana z klisz, dawno lepiej wyeksploatowych przez maestro. (Łukasz Adamski, wpolityce.pl)
Kino Świat
8 W "The Irrational Man" pod górkę mają zarówno bezwzględni pragmatycy, jak i ludzie bujający w obłokach. Sugestia, że egzystencja jest znośna tylko wtedy, gdy porzucimy teoretyzowanie na rzecz empirycznego doświadczenia (a przy tym pozostaniemy głęboko moralni), brzmi sensownie, lecz wydaje się zbyt błaha jak na autora tego formatu. "Życie jest za krótkie, żeby tracić je na myślenie o życiu" – słyszeliśmy od bohaterki "Purpurowej róży z Kairu". Kiedyś Allenowi wystarczyło parę słów, aby to udowodnić. Dziś nie starcza cały film. (Michał Walkiewicz, filmweb.pl)
Kino Świat
9 Oczu Emmy Stone i zalotnego uśmiechu Parker Posey nie sposób zapomnieć. Całą resztą z filmu "Nieracjonalny mężczyzna", zapomina się bez żalu. (polskatimes.pl)
Kino Świat
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję