"Projekt Almanach" przyrównuje się do "Efektu motyla" i na poziomie naskórkowym jest to skojarzenie trafne, aczkolwiek bohaterami kieruje inna motywacja. David, ambitny wynalazca, szuka w projektach ojca prawdy o swoim rodzicu, a jego paczkę pochłaniają szkolne i sercowe problemy.
Sam film utrzymany jest w ekonomicznej stylistyce "found footage", czyli całość stylizowana jest na domowe nagranie, co przy stosunkowo niedużym budżecie można uznać za rozsądne posunięcie.
Szkoda, że nie wykorzystano sporych możliwości leżących w fabule, czasowe paradoksy i następstwa podróży w przeszłość można by użyć o niebo lepiej, ale i tak "Projekt Almanach" pozostaje niewymagającą rozrywką na nudny wieczór.
Projekt Almanach: Witajcie we wczoraj | reżyseria: Dean Israelite | dystrybucja: Imperial Cinepix
Reklama