"Jack, pogromca olbrzymów" też jest sporym rozczarowaniem, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę doświadczenie reżysera Briana Singera w wielkich komercyjnych widowiskach (by wspomnieć choćby "X-Men"). Jednak ekranizacja klasycznej baśni o Jacku, ziarnach fasoli i królestwie okrutnych olbrzymów mu po prostu nie wyszła.

Reklama

To nie tylko wina scenariusza, który nawet nie próbuje reinterpretować fabuły legendy, lecz także przeciętnych efektów specjalnych i wyjątkowo drewnianego aktorstwa Nicholasa Houlta. I choć doborowa obsada na drugim planie (Ian McShane, Ewan McGregor, Stanley Tucci, Eddie Marsan) stara się jak może, po seansie w głowie nie zostaje niestety zbyt wiele.

JACK, POGROMCA OLBRZYMÓW | reżyseria: Bryan Singer | dystrybucja: Galapagos