Dla tych, którzy chcieliby przenieść się na chwilę do państwa kobiet z "Seksmisji", nadarzyła się doskonała okazja - od kilku dni w Kopalni Soli w Wieliczce można odwiedzać wystawę "Nasi tu byli" (czynna do końca listopada) w muzeum poświęconym filmowi. To właśnie w tej kopalni 25 lat temu kręcono część komedii Juliusza Machulskiego.

Reklama

W komorze Dworzec Gołuchowskiego powstały niezapomniane sceny z kaloszem i Obozem Dekadencji. W ramach ekspozycji, znajdująca się 110 metrów pod ziemią komora Drozdowice III, zapełniła się filmowymi rekwizytami i elementami scenografii.

Na urodzinowym spotkaniu w piątek 9 października dawne czasy wspominał m.in. Jerzy Stuhr (Maks) i Olgierd Łukaszewicz (Albert). Zaprezentowano oryginalne filmowe pamiątki i rekwizyty, a wśród nich hibernatory, peryskop i charakterystyczne białe taborety, "świętą jabłoń", a także kalosz, który świadczył o tym, że "nasi tu byli".

Podobno do dziś w podziemnej Wieliczce odnajdują się przypadkiem elementy scenografii, fragmenty taśmy filmowej czy wagoniki kolejki, którą uciekali główni bohaterowie. Zostały również wyświetlone najsłynniejsze fragmenty "Seksmisji", a zespół jazzowy przypomniał muzykę, którą można było usłyszeć w Obozie Dekadencji.

Dodatkowa ciekawostka dla fanów. Teatr Muzyczny w Gdyni planuje wystawienie "Seksmisji" w wersji musicalowej. Casting ruszy jesienią.



ZOBACZ TAKŻE:
W Katowicach otwarto muzeum Hansa Klossa >>>
"Czterech pancernych i psa" uwiecznią w muzeum >>>