To właśnie Danny Boyle (sylwetka reżysera na str. 26) jako pierwszy uwierzył w jego możliwości, powierzając mu role w swoich przełomowych filmach – "Płytkim grobie" i "Trainspotting". Zwłaszcza ta druga kreacja – uroczego narkomana (właśnie taki oksymoron najlepiej określa charakter tej postaci) w pokoleniowym manifeście, za jaki wielu uważa film Boyle’a – zwróciła uwagę nie tylko na seksowną aparycję, ale i aktorskie możliwości Ewana McGregora. Od razu wyjaśnijmy podstawową kwestię – jego imię czyta się "Ju-en". Żadnego pokrewieństwa z rosyjskimi Iwanami nie stwierdzono.
Urodził się 31 marca 1971 roku w Perth. Jako zodiakalny Baran i rodowity Szkot McGregor z natury jest dość porywczy, co wyładowuje podczas agresywnej jazdy motocyklem – to jego ulubiona forma spędzania wolnego czasu. Zerwał z piciem i paleniem, bo uznał, że nie potrafi być umiarkowany w nałogach. Jest za to ostentacyjnie wierny swojej żonie Eve Mavrakis, z którą ma dwie córki, Clarę i Esther. Imiona tych trzech kobiet swojego życia wytatuował na ramieniu (wraz z sercem przebitym mieczem), a w jednym z wywiadów mówił: "Nigdy nie romansowałem z moimi ekranowymi partnerkami. Może to byłoby pociągające, ale niestety".
Nie sposób go nie kochać, o czym przekonała się Cameron Diaz, a raczej grana przez nią bohaterka w filmie "Życie mniej zwyczajne" – kolejnym dziele Danny’ego Boyle’a z McGregorem w roli głównej. W tej flirtującej z magicznym realizmem czarnej komedii wcielił się w postać zdesperowanego sprzątacza i niespełnionego pisarza, który gdy traci pracę na rzecz robota, w ramach zemsty porywa córkę szefa. Z pozoru niedobrana para – rozkapryszona dziedziczka i rozżalony parweniusz – wyrusza w wielką rajzę po Ameryce. Ich tropem podążają dwa dość podupadłe anioły (Helen Hunt i Delroy Lindo) próbujące sił w roli Amorów. Ich strzały mogą okazać się zabójcze... Zupełnie jak błękitne spojrzenie McGregora, który w tym filmie bez trudu przyćmiewa wielkooką Diaz.
Nie tylko wyraziste oczy pomogły mu w karierze. Aktor w przeciwieństwie do większości kolegów po fachu nie widzi żadnego problemu w obnażaniu się przed kamerą. Detale jego anatomii mogliśmy podziwiać m.in. w "Trainspottingu", "Młodym Adamie" oraz "Idolu" Todda Haynesa, gdzie wcielił się w postać kochanka Davida Bowie’ego. McGregor musi czuć się pewny swojej męskości. Chętnie przyjmuje role bi- i homoseksualistów. Ostatnio w niepoprawnej komedii "I Love You Phillip Morris", w której z Jimem Carreyem zagrali homoseksualną parę.
Z powyższych informacji mogłoby wynikać, że Ewan McGregor specjalizuje się w filmach komediowych, lecz jego talent aktorski ma o wiele więcej odcieni. Grał przecież zarówno młodego Obi Wana Kenobiego w "Gwiezdnych wojnach", jak i komandosa w sensacyjnym "Helikopterze w ogniu" Ridleya Scotta czy mordercę w "Śnie Kasandry" Woody’ego Allena. Zasłużone uznanie krytyków przyniosła mu niedawna rola ghostwritera spisującego wspomnienia byłego premiera Wielkiej Brytanii w obrazie "Autor widmo" Romana Polańskiego. W jednym z wywiadów tak wyjaśniał swoje podejście do aktorstwa: "Jest wielka głębia w patrzeniu na świat poprzez pryzmat aktorstwa. Dzięki niemu można dotrzeć do ukrytych motywacji, zrozumieć, dlaczego ludzie robią pewne rzeczy". Ale rolę Bonda odrzucił – choć był jedną z pierwszych osób branych pod uwagę przy obsadzaniu "Casino Royale".
W tym roku zobaczymy go jeszcze w komedii "Amatorzy". Zagrał w niej syna Christophera Plummera, który u schyłku życia ujawnia swoją gejowską tożsamość – głosy krytyków, którzy widzieli film w Toronto, są entuzjastyczne.
ŻYCIE MNIEJ ZWYCZAJNE | Wielka Brytania, USA 1997 | reż. Danny Boyle | Canal+ | środa, godz. 21.00