Aktor żałuje udziału w kilku produkcjach, nawet takich, które były dla niego przełomowe i przyniosły mu duży zysk. - Było ich z tuzin - wyznał gwiazdor.

- Chciałbym je usunąć z listy.

55-letni artysta ma na koncie ponad 50 hollywoodzkich dzieł i chociaż nie zamierza w najbliższej przyszłość przejść na emeryturę, już wkrótce chce skończyć z filmami akcji.

- Mogę uratować świat jeszcze z 5, może 6 razy - stwierdził. - Potem oddam pałeczkę Jasonowi Stathamowi.

Reklama

Panowie wystąpili razem w obrazie Sylvestera Stallone'a "Niezniszczalni" z sierpnia 2010 roku. Willisa od 15 października będzie można podziwiać w komedii "Red".