Teraz sukces Stallone’a (wystąpił w tej produkcji jako aktor, reżyser i współscenarzysta) i producenta „Niezniszczalnych” Aviego Lernera zależy od przychylności widzów.
Szanse na to są spore, publiczność przyciągnie do kin już sama obsada. Stallone gra główną rolę szefa grupy najemników walczących z południowoamerykańskim dyktatorem i skorumpowanym agentem CIA.
Towarzyszy walki ma doborowych. Niezniszczalnymi są m.in. Jason Statham, obecnie jeden z najbardziej rozchwytywanych gwiazdorów kina akcji, oraz czołówka dawnych tuzów: Mickey Rourke, Jet Li, Dolph Lundgren, Eric Roberts, a w epizodach pojawiają się także Bruce Willis i Arnold Schwarzenegger. Dla gubernatora Kalifornii to pierwsza kinowa rola od 2004 r.
Scena, w której pojawiają się razem Stallone, Willis i Schwarzenegger, ma także zabawny podtekst ekonomiczny. W latach 90. wszyscy trzej byli współzałożycielami sieci restauracji Planet Hollywood, która mimo finansowego i promocyjnego zaangażowania popularnych aktorów od lat balansuje na krawędzi bankructwa. Gwiazdorzy zdążyli już zresztą wycofać swoje pieniądze.
Reklama



„Niezniszczalni” mogą się także stać przełomem dla Stallone’a, który próbuje odbudować swoją pozycję w Hollywood. Od połowy lat 90. jego kariera stacza się po równi pochyłej, a sam aktor był postrzegany jako przebrzmiała legenda krwawego kina akcji. Kryzys przyszedł na początku XXI wieku, gdy sensacyjny obraz „D-Tox” zdołał zarobić w USA tylko 80 tys. dol. Jeszcze gorszy wynik uzyskała kryminalna komedia „Pokerzyści” – 25 tys. dol.
Wtedy Stallone postanowił jeszcze raz wziąć swój los we własne ręce. Reanimował dwie postaci, które przyniosły mu międzynarodową sławę. W 2006 r. nakręcił szóstą część „Rocky’ego”, która zarobiła ponad 150 mln dol. Nieco mniejszym sukcesem okazał się zrealizowany dwa lata później „John Rambo”, czwarta część cyklu – jego zysk wyniósł 113 mln dol.
I choć to najgorszy wynik finansowy filmu z serii o niezłomnym komandosie, Stallone już zapowiedział nakręcenie części piątej. A w międzycza-sie zrealizował „Niezniszczalnych”.
Miał w tym przypadku budżet większy niż zazwyczaj, ponad 80 mln dol. Do amerykańskich kin film wszedł w miniony piątek i szacunkowe dane z pierwszego dnia wyświetlania mówią, że widzowie zostawili w kinach 13,5 mln dol. Wyniki z całego weekendu powinny być więc co najmniej dwukrotnie wyższe.