Na zdjęciach Piotra Uznańskiego i Agnieszki Balickiej Jerzy Stuhr nie boi się odważnych eksperymentów i jak Witkacy oddaje się perwersyjnym zabawom ze swoim wizerunkiem.

"Jerzy Stuhr ma podobną do Witkacego energię" - tłumaczy reżyser filmu Jacek Koprowicz. "Poszedłem drogą siły charakteru. Istotna jest charyzma, bagaż przeżyć. Jerzy Stuhr mógłby być takim artystą jak Witkacy (...). Z niego wyraźnie emanuje podobna ekspresja i zdolność przekraczania granic. Według mnie to w takich rolach Jerzy Stuhr wyraża siebie. Jest do nich wręcz predysponowany. Jego emploi i możliwości wydają się być nieograniczone, a ten film pokazuje, jak ogromna jest tego skala. Jest to zupełnie inna kreacja od tych, jakie do tej pory tworzył. Z pełną świadomością wykorzystałem jednak pewne elementy komizmu, które są dla niego naturalne. Moja postać Witkacego, to ktoś bardzo złożony, kto jest deprawatorem i szaleńcem, ale równocześnie potrafi być bardzo dowcipny i zabawny."

Reklama

Zdjęcia z sesji zdjęciowej można obejrzeć m. in. tutaj.

Na ekranie oprócz Jerzego Stuhra zobaczymy jego syna Macieja, Ewę Błaszczyk, Karolinę Gruszkę i Andrzeja Chyrę.