Spore zainteresowanie wzbudził "Tlen" Iwana Wyrypajewa z Karoliną Gruszką w roli głównej. Rosyjski reżyser, kojarzony głównie z teatrem, w kinowej wersji swojej sztuki proponuje przedstawienie historii miłosnej jako 10 teledysków. Wyrypajew eksperymentuje formą, naturalistyczne sceny kręcone z ręki zestawia z poetyckimi statycznymi ujęciami, dodaje elementy animacji. To kino bardzo intensywne i pomysłowo nakręcone, w którym imponujacą paletę swoich możliwości pokazuje młoda polska aktorka.

Reklama

Świetny był "Single Man" (na festiwalu w Wenecji za główną rolę w tym filmie nagrodę otrzymał Colin Firth). Debiutujący w roli reżysera Tom Ford (znany projektant, przez wiele lat ubierał agenta 007) pokazuje 24 godziny z życia mężczyzny, który zamierza popełnić samobójstwo. Precyzyjnie, na granicy śmieszności planuje swoją śmierć.

Jest początek lat 60. Ameryka żyje groźbą III wojny światowej, ZSRR rozmieszcza swoje rakiety na Kubie. Jednak wykładającego literaturę profesora (Firth) mało to obchodzi. Niedawno w wypadku samochodowym stracił partnera, z którym spędził 16 lat. Rodzina zabroniła mu przyjechać na pogrzeb. Wizualnie wysmakowany "Single Man" doskonale balansuje między scenami realistycznymi i wizyjnymi. I, co może przypaść do gustu szefowi łódzkich jurorów scenografowi Allanowi Starskiemu, jest pięknie zaprojektowany.

Tegoroczna edycja festiwalu to także wielki sukces komercyjny. Na większość spotkań i warsztatów trzeba przychodzić dużo wcześniej. Wieczorne pokazy filmów konkursu głównego w Teatrze Wielkim są oblegane przez 1500-1700 osób. To kilka setek więcej, niż może pomieścić widownia.


17. Festiwal Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych Plus Camerimage
28 listopada – 5 grudnia 2009