Josh Hartnett gra tu byłego glinę z Los Angeles, a teraz prywatnego detektywa, który w Hongkongu szuka zaginionego syna chińskiego miliardera. Szybko okazuje się, że będzie musiał się zmierzyć z tutejszą mafią. Dodatkowo prześladuje go sprawa seryjnego mordercy (Elias Koteas), z powodu której porzucił służbę w policji. Sama akcja filmu szybko schodzi jednak na drugi plan. W filmie Anh Hung Trana króluje bowiem obraz. Brudny, drastyczny i przerażający jak z barokowego thrillera. Pojedyncze kadry mogłyby być dziełami malarza szaleńca. Wciągają i odrzucają jednocześnie. Sztuką jest obejrzeć ten film do końca. Pomagają w tym muzyka zespołu Radiohead i dobre role azjatyckich aktorów. Ładne kadry i dźwięki to jednak za mało, żeby nazwać ten obraz dobrym. Brakuje wciągającej historii.
PRZYCHODZĘ Z DESZCZEM | Francja, Hongkong 2009 | reżyseria: Ann Hung Tran | dystrybucja: Kino Świat