W komedii "Pan Popper i jego pingwiny" ("Mr Popper's Penguins", reż. Mark Waters, który wcześniej wyreżyserował filmy "Zakręcony piątek", "Wredne dziewczyny" i "Duchy moich byłych") Jim Carrey gra bogatego agenta nieruchomości z Manhattanu. Mężczyzna dziedziczy sześć pingwinów i – chcąc nie chcąc – musi "zakwaterować" je w swoim apartamencie.

Reklama

"To piękna historia o facecie, który nie żyje tak, jak chciałby żyć. Pingwiny wywracają wszystko do góry nogami i bohater zaczyna być szczęśliwy" – streścił fabułę John Davies, producent komedii "Pan Popper", a także filmów "Garfield" i "Doktor Dollitle".

Davies wspominał także casting do roli Pana Poppera. "O tę rolę starali się czołowi komicy. Niektórzy przychodzili z pluszowymi pingwinami i deklarowali wielką miłość do tych ptaków. To było niezwykłe" – opowiadał.

Film nakręcono na podstawie książki Richarda i Florence Atwaterów z 1938 r.