Reklama
Reklama

Podczas występu w talk show "Live with Kelly and Mark" 28-letni Lukas Gage opowiedział o reakcji własnej mamy na scenę, która znalazła się na ustach wszystkich.

Nietypowa reakcja matki

Okazuje się, że rodzicielka bardzo pozytywnie zareagowała na kontrowersyjną scenę seksu pomiędzy granym przez Gage'a Dillonem a postacią Armonda, w którego wcielił się Murray Bartlett.

Bardzo jej się to spodobało – wyznał Gage. Miała gdzieś, co tam się dzieje, bo moja mama jest naprawdę fajna i wyrozumiała w takich sprawach. Powiedziała też, że mam najsłodszy tyłek w Hollywood – dodał aktor.

Komfort w scenach seksu

Ciekawe, że Gage zyskał popularność dzięki innej równie mocnej scenie seksu - w serialu Netflixa "Ty". Aktor od dawna nie ukrywa, że w scenach seksu czuje się wyjątkowo komfortowo.

Chyba podchodzę do tematu bardziej europejsko - mówił Amerykanin magazynowi "The Hollywood Reporter". Oczywiście nie błagam na planie, żebym tylko mógł się rozebrać, niemniej czuję się z tym komfortowo – dodawał. Zauważył też, że "chce zachować poczucie prawdy: jeżeli jest scena, w której mój bohater uprawia seks ze swoim szefem (jak właśnie w "Białym Lotusie" - przyp. red.), to będzie cholernie dziwnie, kiedy będę miał na sobie ubranie".

Zdaniem aktora sceny seksu są jednak "mechaniczne" jak każde inne i podczas kręcenia "nie ma w nich nic seksownego".

Trwa ładowanie wpisu