Reklama

Reklama

Reklama
Warszawa

Reklama

Reklama

"Ben-Hur" wraca na ekrany. Co z niego zrobił twórca "Wanted - Ściganych"?

9 czerwca 2016, 09:32
"Ben-Hur" Bekmambetowa jest już trzecią kinową wersją arcydzieła Lewisa Wallace’a, nazywanego "największą powieścią religijną naszych czasów". Czy duży budżet i znane nazwiska zapewnią mu sukces? Czy kazachskiemu reżyserowi udało mu się nakręcić film równie dobry jak legendarna, nagrodzona 11 Oscarami superprodukcja z roku 1959? Te pytania zadają sobie kinomani od chwili, gdy ruszyły zdjęcia do nowego "Ben-Hura".
"Ben-Hur" Bekmambetowa jest już trzecią kinową wersją arcydzieła Lewisa Wallace’a, nazywanego "największą powieścią religijną naszych czasów". Czy duży budżet i znane nazwiska zapewnią mu sukces? Czy kazachskiemu reżyserowi udało mu się nakręcić film równie dobry jak legendarna, nagrodzona 11 Oscarami superprodukcja z roku 1959? Te pytania zadają sobie kinomani od chwili, gdy ruszyły zdjęcia do nowego "Ben-Hura". / YouTube
Z jednej strony nową wersję "Ben-Hura" okrzyknięto najmniej potrzebnym remake'em w historii. Z drugiej – film Timura Bekmambetova znajdziecie na każdej liście potencjalnych hitów roku 2016.

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama