Trwają prace nad dwiema nowymi adaptacjami XIX-wiecznej powieści Bolesława Prusa. Na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie pojawiły się już dekoracje, w których kręcono zdjęcia do sześcioodcinkowego serialu Netflixa w reż. Pawła Maślony („Kos”, „Atak paniki”), w którym główne role grają Tomasz Schuchardt i Sandra Drzymalska.
W sierpniu startują zdjęcia do pełnometrażowej adaptacji "Lalki" w reż. Macieja Kawalskiego ("Niebezpieczni dżentelmeni"), w której główne role zagrają Marcin Dorociński i Kamila Urzędowska. Do niedawna w projekt zaangażowana była Telewizja Polska. Poza pełnometrażowym filmem w planach był też serial, który miał zostać wyemitowany na antenie publicznego nadawcy. Po wycofaniu się TVP wiadomo już, że publiczność będzie musiała zadowolić się dwuipółgodzinną wersją kinową. Obsada filmu jest imponująca.
Gwiazdorska obsada "Lalki" w reż. Macieja Kawalskiego
Największe poruszenie wywołał wybór aktorów do ról Stanisława Wokulskiego i Izabeli Łęckiej. Drugi plan filmu Macieja Kawalskiego zapowiada się równie interesująco. Po 15 latach przerwy do aktorstwa wraca Marek Kondrat, który zagra Ignacego Rzeckiego. W filmie zobaczymy także Agatę Kuleszę. Jedna z najlepszych aktorek swojego pokolenia zagra panią Meliton. Jednak lista wielkich nazwisk na tym się nie kończy. Dziś ujawniono, że do obsady dołączy Andrzej Seweryn. Wcieli się w ojca Izabeli Łęckiej, Tomasza Łęckiego.
Wielki aktor jako Tomasz Łęcki
Andrzej Seweryn to dyrektor Teatru Polskiego w Warszawie i wybitny aktor znany m.in. z produkcji takich jak "Człowiek z żelaza", "Dyrygent", "Ziemia obiecana", "Ostatnia rodzina", "Rojst" czy "Królowa". Andrzej Seweryn przyjął propozycję zagrania zubożałego arystokraty Tomasza Łęckiego, utracjusza, który żyje dawna świetnością i nie przyjmuje do wiadomości, że znalazł się na skraju bankructwa.
"Postać urokliwa, tragiczna i śmieszna zarazem"
"Tomasz Łęcki to postać urokliwa, tragiczna i śmieszna zarazem. Trzyma fason i wysoko podniesioną głowę, choć grunt usuwa mu się pod nogami. Świat jego młodości odchodzi w przeszłość, a on nie potrafi zaadaptować się do zmieniających się w zawrotnym tempie czasów. To uczucie, które wielu z nas towarzyszy dzisiaj. Proza Bolesława Prusa pozostaje niesamowicie aktualna" - mówi Andrzej Seweryn.