"Superman" wszedł na ekrany polskich i światowych kin w miniony piątek, 11 lipca.

Rekordowy "Superman"

Mimo że od premiery "Człowieka ze stali" Zacka Snydera minęło zaledwie 12 lat, a później Superman grany przez Henry'ego Cavilla pojawiał się jeszcze w innych filmach z uniwersum DC, nowy "Superman" w reżyserii Jamesa Gunna rozbił bank, zarabiając w amerykańskich kinach w weekend 122 miliony dolarów ("Człowiek ze stali" zgromadził w analogicznym czasie 116,6 miliona). Do tego film resetujący poprzednie kinowe uniwersum DC i tym samym otwierający nowy rozdział dołożył ze światowych kas 217 milionów dolarów, co daje w sumie imponujący wynik z pierwszego weekendu w kwocie 339 milionów dolarów.

Reklama

"Superman" osiągnął też znacznie lepszy wynik od poprzedniej ekranizacji komiksów DC dokonanej przez Gunna, "Legionu samobójców: The Suicide Squad", który w weekend otwarcia w USA zarobił jedyne 26,2 miliona dolarów, a z całego świata niewiele ponad to.

Superman-imigrant o wielkim sercu

Reklama

Nowy "Superman" zachwyca krytyków (83 proc. na portalu RottenTomatoes) i widzów (93 proc. tamże) na świecie. W Polsce te proporcje są standardowo odwrócone (7.2 od widzów i 6.8 od krytyków), ale to i tak dobre oceny jak na zblazowanych recenzentów znad Wisły.

Międzynarodowi krytycy zgodnie podkreślą jednak, że o ile w poprzednich wersjach Superman był bohaterem amerykańskim z krwi i kości, tak w najnowszej wersji ukazany jest niczym imigrant przyjmowany nieufnie w USA – co stanowi oczywiście metaforę Ameryki Donalda Trumpa.

O czym jest nowy "Superman"?

"Superman" zrealizowany w technologii IMAX, pierwszy wielkoekranowy pełnometrażowy film fabularny DC Studios, ukazuje się w kinach na całym świecie za pośrednictwem Warner Bros. Pictures. "W charakterystyczny dla siebie sposób James Gunn prezentuje tego znanego superbohatera w stworzonym na nowo uniwersum DC. Jest to mieszanka zapierającej dech w piersiach akcji, humoru i wzruszeń" – zapewnia dystrybutor, według którego "Superman" Gunna "kieruje się współczuciem i głęboko zakorzenioną wiarą w dobro ludzkości".

Kto występuje w nowym "Supermanie"?

W filmie w głównych rolach grają David Corenswet ("Twisters", "Hollywood") w podwójnej roli Supermana/Clarka Kenta, Rachel Brosnahan ("Wspaniała pani Maisel", "Amator") jako Lois Lane oraz Nicholas Hoult (cykl "X-Men", "Juror #2") w roli Lexa Luthora.

W pozostałych rolach występują Edi Gathegi ("For All Mankind"), Anthony Carrigan ("Barry", "Gotham"), Nathan Fillion (cykl "Strażnicy Galaktyki", "Legion samobójców: The Suicide Squad"), Isabela Merced ("Obcy: Romulus", "The Last of Us"), Skyler Gisondo ("Licorice Pizza", "Szkoła melanżu"), Sara Sampaio ('At Midnight"), María Gabriela de Faría ("The Moodys"), Wendell Pierce ("Selma", "Jack Ryan"), Alan Tudyk ("Andor"), Pruitt Taylor Vince ("Nie otwieraj oczu") i Neva Howell ("Wyspa chciwości").

Kto stoi za nowym "Supermanem"?

Producentami filmu są prezesi DC Studios, Peter Safran oraz James Gunn ("Strażnicy Galaktyki", "Legion samobójców: The Suicide Squad"). Ten ostatni reżyseruje widowisko na podstawie własnego scenariusza, wykorzystując postaci wydawnictwa DC. Twórcami postaci Supermana są Jerry Siegel i Joe Shuster.

Producentami wykonawczymi "Supermana" są Nikolas Korda, Chantal Nong Vo i Lars Winther. W ekipie Gunna znaleźli się twórcy, z którymi reżyser często współpracuje, w tym operator Henry Braham, scenografka Beth Mickle, projektantka kostiumów Judianna Makovsky i kompozytor John Murphy, jak również montażyści Craig Alpert ("Deadpool 2", "Blue Beetle"), Jason Ballantine (seria "To", "Flash") i William Hoy ("Batman").

Trwa ładowanie wpisu