"Śnieżka" jest dostępna na platformie Disney+, gdzie już od ponad dwóch tygodni nieprzerwanie utrzymuje się na 1. miejscu najchętniej oglądanych produkcji!

O czym jest film?

W tej ponadczasowej przygodzie, Śnieżka (Rachel Zegler) ucieka do zaczarowanego lasu, by schronić się przed swoją macochą – Złą Królową (Gal Gadot), która chce ją zgładzić. Na swojej drodze spotyka siedmioro, niezwykłych krasnoludków: Gapcia, Nieśmiałka, Gburka, Apsika, Wesołka, Mędrka i Śpioszka. Łączą oni siły, by wspólnie przeciwstawić się królewskiej niesprawiedliwości. Z pomocą nowych przyjaciół, Śnieżka uczy się, czym jest prawdziwa odwaga i jak ważna jest wiara w siebie. Wkrótce staje się symbolem nadziei dla całego królestwa.

Reklama

Kto stoi za filmem?

W nowej wersji "Śnieżki" ścieżka dźwiękowa łączy oryginalne utwory z nowymi aranżacjami tych klasycznych. Za muzyczną stronę filmu odpowiadają zdobywcy EGOT (Emmy, Grammy, Oscar, Tony) Benj Pasek i Justin Paul ("Król rozrywki", "La La Land"). Reżyserem jest Marc Webb ("Spider-Man", "Obdarowani", "Genialna Morgan").

Znienawidzony film

Reklama

Nowa "Śnieżka" nie spodobała się jednak ani widzom, ani krytykom. Narzekano na efekty specjalne, szczególnie wygląd krasnoludków, słabe nowe piosenki, grę aktorską Gal Gadot i Rachel Zegler. Na tę ostatnią aktorkę wylał się także hejt za to, że ośmieliła się skrytykować oryginalną wersję filmu jako nie tylko przestarzałą, lecz także rzekomo mizoginiczną.

Krytyka ze strony widzów przerodziła się w otwartą nienawiść, w efekcie czego film padł ofiarą tzw. review bombingu – zasypywano go negatywnymi opiniami nawet bez oglądania, dla zasady; oceny 1.9/10 na portalu iMDBoraz 2.9 na polskim Filmwebie mówią same za siebie.

Zawodowi krytycy byli oczywiście bardziej wstrzemięźliwi, ale i oni w większości przypadków nie zostawili na nowej "Śnieżce" suchej nitki. Na portalu RottenTomatoes film zebrał tylko 39 proc. pozytywnych opinii, zaś na Filmwebie średnia ocen recenzentów wynosi raptem 3.2.

"Śnieżka jako progresywna Latina w stylu Alexandrii Ocasio-Cortez...? No ok, ale zróbcie to DOBRZE. Film jest straszny, a najgorsze są krasnale" – ocenił krytyk Michał Oleszczyk, wystawiając 2 gwiazdki na 10.

"To nawet nie jest film, tylko jakiś twór AI osnuty wokół baśni o Śnieżce. Istna tragedia. Wysysające energię doświadczenie" – krytyczka Adriana Prodeus była jeszcze surowsza, przyznając jedną gwiazdkę.

Porażka w kinach

Cały negatywny PR z pewnością przyczynił się do tego, że "Śnieżka" poległa w kinach. Przy budżecie przekraczającym 250 milionów dolarów film zarobił na całym świecie jedynie 205 milionów, z czego na rynku amerykańskim, gdzie szykowany był na przebój, tylko 87 milionów. Sukces w streamingu z pewnością pomoże zniwelować te straty, choć raczej w nieznacznym stopniu.

Trwa ładowanie wpisu