Horror "Grzesznicy" zagościł w polskich i amerykańskich kinach 18 kwietnia.
170 milionów wpływów
Za Oceanem film nie był jedyną premierą weekendu, ale i tak przyciągnął najwięcej widzów, zarabiając ponad 45 milionów dolarów i deklasując tym samym m.in. dotychczasowego lidera, megahit "Minecraft".
Z zagranicznego rynku "Grzesznicy" dołożyli do tego 61 milionów dolarów, co złożyło się razem na sumę wpływów ze światowych kin przekraczającą 106 milionów dolarów. Co za tym idzie, już w pierwszy weekend zwrócił się 90-milionowy budżet produkcji.
W drugi weekend film znów zarobił w USA blisko 45 milionów dolarów, notując tylko 6-procentowy spadek popularności, co przekłada się na jedną z najmniejszych zniżek historii. Wynik spoza Ameryki nie był już tak imponujący, ale i kilkanaście milionów dolarów wystarczyło, by na koncie filmu po dwóch tygodniach znalazło się blisko 170 milionów dolarów.
Najlepszy wynik od 35 lat
"Grzesznicy" mogą się też pochwalić najwyższym wynikiem CinemaScore dla kinowego horroru od 35 lat. CinemaScore to amerykańska firma zajmująca się badaniami rynku, która przeprowadza ankiety wśród widzów. Dla wielu to właśnie ich głos, nie krytyków, jest kluczowy w ocenie kinowych hitów.
Co za tym idzie, na portalu iMDB dzieło właśnie za sprawą głosów widzów znalazło się na prestiżowej liście 250 najlepszych filmów wszech czasów.
Ale i recenzenci są zachwyceni filmem Cooglera. Liczba przychylnych ocen na portalu RottenTomatoes długo wynosiła pełne 100 proc. – i dopiero głosy kilku malkontentów sprawiły, że średnia spadła do... 98 proc. (przy blisko 250 recenzjach!). Na RT film pozytywnie ocenia też 97 proc. widzów.
Polscy krytycy tradycyjnie są nastawieni mniej entuzjastycznie do hollywoodzkiego kina – średnia na portalu Filmweb wynosi tylko 6.8 (przy 7.2 od widzów). Niemniej i tu głosy są w większości pozytywne.Oddam 10 rebootów, sequeli i spin-offów za jednych "Grzeszników". Nie oglądajcie przeładowanych spoilerami zwiastunów! – apeluje Łukasz Muszyński z Filmwebu.
Rozczarowanie w Polsce
Wynik filmu na polskich ekranach jednak rozczarowuje. W pierwszy weekend nad Wisłą "Grzesznicy" przyciągnęli do kin jedynie 15 tysięcy widzów, i to licząc z pokazami przedpremierowymi. Dane z dwóch tygodni jeszcze nie spłynęły, ale nie należy się spodziewać więcej niż dwadzieścia parę tysięcy widzów.
O czym opowiada film?
Akcja filmu rozgrywa się na amerykańskim Południu w latach 30. XX wieku. Chcąc zostawić za sobą burzliwą przeszłość, bracia bliźniacy (Michael B. Jordan) wracają do rodzinnego miasta, żeby zacząć życie od nowa. Na miejscu przekonują się, że czeka na nich jeszcze gorsze zło.
Kto stoi za filmem?
W "Grzesznikach", których scenarzystą i reżyserem jest nominowany do Nagrody Akademii Ryan Coogler ("Fruitvale", "Czarna Pantera", "Creed: Narodziny legendy"), w podwójnej roli występuje ulubiony aktor reżysera, stale z nim współpracujący Michael B. Jordan ("Fruitvale", serie "Czarna Pantera" i "Creed").
W obsadzie są także nominowana do Oscara Hailee Steinfeld ("Hawkeye", "Bumblebee", "Prawdziwe męstwo"), Jack O'Connell ("Ferrari"), Wunmi Mosaku ("Kraina Lovecrafta", "Passenger"), Jayme Lawson ("Królowa wojownik"), Omar Benson Miller ("Prawdziwe kłamstwa") i Delroy Lindo ("Pięciu braci").
Film został wyprodukowany przez Cooglera i jego częstych współpracowników Seva Ohaniana oraz Zinzi Coogler. Producentami wykonawczymi są Ludwig Göransson, Will Greenfield i Rebecca Cho.
W ekipie twórców Cooglera znaleźli się jego współpracownicy z planu filmów z cyklu "Czarna Pantera": autorka zdjęć Autumn Durald Arkapaw, nagrodzona Oscarem scenografka Hannah Beachler, montażysta Michael P. Shawver, nagrodzony Oscarem kompozytor Ludwig Göransson i laureatka Oscara, scenografka Ruth E. Carter.