Niecierpliwie wyczekiwana przez polskich fanów grozy "Małpa" pojawiła się w polskich kinach 7 marca 2025 roku.

Horror roku?

W amerykańskich kinach film zadebiutował już 21 lutego i na starcie zgarnął ponad 14 milionów dolarów, a po dwóch tygodniach ma na koncie 40 milionów – co przy 10-milionowym budżecie jest nie lada sukcesem. Zaoceaniczni krytycy docenili dzieło – na portalu RottenTomatoes aż 80 proc. recenzji jest pozytywnych.

Reklama

"Najbardziej skandaliczny horror tego roku!" – grzmi wyspecjalizowany w kinie grozy portal Bloody Disgusting. "Takiej adaptacji (Stephena Kinga) jeszcze nie widzieliście" – dodaje.

"Genialny, odważny, krwawy i z pewnością jeden z najlepszych horrorów komediowych, jakie widzieliśmy od lat... Ma szansę stać się klasykiem komediowego horroru i nie można go przegapić" – czytamy z kolei w serwisie That Hashtag Show.

"Okrutny i histeryczny spektakl pełen krwi i mózgu, który sprawi, że będziesz się śmiać, wzdychać, krztusić, a nawet myśleć" – ironizuje Mashable.

Reklama

"Jest w każdym calu bardzo podobna do twórczości Stephena Kinga i prawdopodobnie jest to jedna z najkrwawszych adaptacji jego twórczości"– przekonuje The Weekend Warrior.

"Uwielbiam. To było świetne! Podobał mi się, klimat rodem z „Creepshow” Kinga, czego nie widzieliśmy od jakiegoś czasu, a także elementy relacji Osgooda z jego ojcem. Było naprawdę zabawnie!" – zachwyca się recenzent portalu The Wrap.

"Mrocznie zabawny, pełny energii gore" – pisze Daily Dead, zaś Collider dodaje, że "Małpa" to "doskonały dowód na to, że Perkins jest jednym z nielicznych reżyserów horroru, którzy potrafią osiągnąć subtelną równowagę między komedią, napięciem a gore i okrucieństwem, które zniknęły już z mainstreamowego horroru".

"Oczekuj mnóstwa gagów, które sprawią, że... cóż, będziesz się krztusić. Najlepsze sceny to prawdziwy gore-owy majstersztyk" – przekonuje "Empire Magazine".

"Bardzo stylowa i nieco kapryśna, olśniewająca kiczowata komedia-horror" – zauważa THN.

"Uwielbiam, jak zuchwały był ten film, jak zabawnie krwawe były zabójstwa, a także bardzo podobała mi się podwójna kreacja Theo Jamesa" – pisze portal Vulture.

"Perkins osiągnął bardzo trudną równowagą tonalną z fantastycznie wykonanymi gagami gore" – podsumowuje Screen Anarchy.

Co mówią Polacy?

Polscy krytycy zobaczyli film nieco później niż ich zagraniczni koledzy – ale zrobił na nich nie mniejsze wrażenie.

"Popis reżyserskiej biegłości, Perkins wie, jak straszyć" – ocenia Jakub Demiańczuk z "Polityki".

"Energetyzująca makabreska z rozdania dumb, gory fun, czego nie spodziewałem się po wycyzelowanych i cokolwiek intelektualnych filmach Perkinsa. Fajowe!" – wyrokuje Bartek Czartoryski z Onetu.

"Perkins postanowił odpiąć wrotki i zrealizować makabryczny festiwal krwawych zgonów. Głównym tematem filmu jest właśnie śmierć, ale tym razem, zamiast się jej bać, widownia będzie poskramiać ją śmiechem" - pisze Michał Jarecki z portalu Spider's Web.

D"o grona kultowych zabawek z horrorów dołącza właśnie przerażająca małpa. Niech nie zwiedzie Cię jej uśmiech – i lepiej nią nie potrząsaj, jeśli nie chcesz, by potrząsnęła Tobą! Jedno jest pewne – najnowszy film Perkinsa potrafi rozbawić... na śmierć!" – przekonuje Piotr Nowakowski z portalu FILMplaneta.

"Lepiej nie myśleć, tylko dobrze się bawić. Wytrawna krwawa jatka" – pisze Małgorzata Czop z Movieway.

Z kolei Piotr Kamiński z PPE spostrzega, że do "Małpy" "trzeba podejść z otwartą głową. To nie jest typowy horror, a raczej robiąca sobie z typowo horrorowych tropów jaja czarna komedia. Albo się to kupuje, albo nie. Ja jestem fanem!".

Trwa ładowanie wpisu

O czym jest film?

Bliźniacy Hal i Bill odkrywają na strychu zabawkową małpkę swojego ojca. Wkrótce po tym, w ich najbliższym otoczeniu zaczyna dochodzić do serii zagadkowych i makabrycznych zgonów. Próbując odciąć się od ewidentnie nawiedzonego przedmiotu, bracia postanawiają wyrzucić małpę i kontynuować swoje życie, jakby nic się nie stało. Jednak po latach kolejne niewytłumaczalne śmierci wychodzą na światło dzienne. Czas nie jest sprzymierzeńcem, a zło czyha na każdym kroku.

Kto stoi za filmem?

Osgood Perkins ("Kod zła", "Małgosia i Jaś", "Zło we mnie") wyreżyserował film według własnego scenariusza napisanego na podstawie opowiadania Stephena Kinga ("To", "Carrie", "Lśnienie") z 1980 roklu.

Za produkcję odpowiada inny słynny twórca filmowej grozy – James Wan ("Piła", "Obecność", "Naznaczony", "Wcielenie").

W roli głównej wystąpił znany z seriali "Dżentelmeni" i "Biały Lotos" Theo James, a wraz z nim na ekranie pojawią się również Elijah Wood ("Władca Pierścieni", "Yellowjackets"), gwiazda "Mecenas She-Hulk" – Tatiana Maslany, Christian Convery ("Kokainowy miś") i Rohan Campbell ("Halloween. Finał").

Opinia Stephena Kinga

Sam autor opowiadania także miał już okazję obejrzeć film. Na platformie Threads, dla której opuścił X w ubiegłym roku, Stephen King nazwał adaptację "szaleństwem" (w pozytywnym kontekście) i napisał, że widzowie "nigdy czegoś takiego nie widzieli".

Wszystko wskazuje na to, że mistrz horroru może mieć rację. Takiego entuzjazmu fanów gatunku dawno nie budził żaden film grozy.

Trwa ładowanie wpisu