Nowy "Hrabia Monte Christo" będzie miał telewizyjną premierę 26 grudnia o godz. 20:00 w CANAL+ PREMIUM, a następnego dnia, 27 grudnia, pojawi się w serwisie CANAL+ online.
Ponadczasowa opowieść
Marsylia, rok 1815. Awansowany do rangi kapitana statku Edmond Dantès może w końcu poślubić miłość swojego życia, piękną Mercedes. Niestety sukces młodego marynarza budzi zazdrość wielu osób. Zdradzony przez rywali i potępiony jako członek spisku popierającego Napoleona, Dantès zostaje uwięziony i bez procesu osadzony w ponurym zamczysku If. Po czternastu latach, dzięki pomocy i tajnym instrukcjom współwięźnia – księdza Farii, udaje mu się zbiec i zdobyć legendarny skarb ukryty na wyspie Monte Christo. Wchodząc w posiadanie ogromnej fortuny, Dantès wciela w życie przebiegły plan eliminacji swych wrogów – dziś wysoko postawionych dygnitarzy. Jednak cena wyrafinowanej zemsty stanie się piętnem dla jego duszy…
"Najlepsza adaptacja w historii"
"Hrabia Monte Christo" z 1844 roku uznawany jest za najwybitniejszą powieść autorstwa ojca "Trzech Muszkieterów" - Alexandra Dumasa. Pisarz współpracował przy jej tworzeniu z historykiem, a sama powieść została pierwotnie opublikowana w odcinkach, w dzienniku "Journal des débats". Pierwszy film na podstawie dzieła powstał już w 1908 roku i był jeszcze filmem niemym.
Krytycy i widzowie są zachwyceni nową wersją dzieła. Tak dobrej prasy nie miała bodaj żadna z licznych filmowych i serialowych ekranizacji "Hrabiego Monte Christo", łącznie z hollywoodzkim widowiskiem z 2002 roku z Jimem Caviezelem, Dagmarą Domińczyk i Guyem Pearce'em w rolach głównych.
Tym razem za odświeżanie klasyka wzięli się rodacy Dumasa i być może w tym również leży po części sukces filmu. Wyreżyserowali go Alexandre de La Patellière i Matthieu Delaporte ("Najlepsze przed nami"). W tytułowej roli wystąpił Pierre Niney ("Frantz"), a towarzyszą mu Anaïs Demoustier, Bastien Bouillon, Anamaria Vartolomei i Pierfrancesco Favino.
Krytyk filmowy Piotr Dobry uważa film za "najlepszą adaptację najwybitniejszego dzieła Dumasa w historii". "Trzygodzinne przywrócenie godności francuskiej adaptacji klasyki. Ogląda się tak, jak każdy by chciał - lekko i z niekłamanym zainteresowaniem" - pisze z kolei Maciej Roch Satora na portalu Filmweb.
"Radość obcowania z podaną na świeżo klasyczną opowieścią, matką wielu opowieści. Wszyscy mroczni mściciele, w tym ten z Gotham, to dzieci Hrabiego Monte Christo" - zauważa krytyczka Dorota Jędrzejewska-Szpak, a Marcin Radomski wyrokuje: "To dobry, jednocześnie epicki, jak i romantyczny film. Nowa wersja oddaje hołd klasyczne, jednocześnie potrafi wzbudzać żywe emocje".
Najdroższy francuski film roku
Film kosztował aż 42,9 miliona euro, co czyni go najdroższą francuską produkcją 2024 roku. Inwestycja jednak się opłaciła - dochody z kas kinowych na całym świecie przekroczyły 70 milionów euro.