Horror "Nie mów zła" można wypożyczyć w serwisach Prime Video, iTunes Store i Rakuten TV.
Kto stoi za filmem?
"Nie mów zła" to remake duńskiego horroru pod tym samym tytułem oryginalnym ("Speak No Evil"), ale w Polsce dystrybuowanego pod tytułem "Goście". Pierwowzór w reżyserii Christiana Tafdrupa ("Straszna kobieta") pochodzi z roku 2022, więc może dziwić, że Amerykanie tak szybko zdecydowali się na remake. Tym bardziej że chwalony przez krytyków oryginał (84 proc. pozytywnych recenzji na RottenTomatoes) okazał się porażką kasową (tylko ponad 300 tysięcy dolarów wpływów na całym świecie przy 3-milionowym budżecie).
Inwestycja w przeróbkę jednak się opłaciła. "Nie mów zła" w reżyserii Jamesa Watkinsa ("Eden Lake") kosztował już znacznie więcej, bo 15 milionów dolarów, ale i zwrócił się z wielokrotną nawiązką, zarabiając w USA blisko 37 milionów, a na całym świecie prawie 77 milionów, co złożyło się na dochody w wysokości przekraczającej 113 milionów dolarów.
Co więcej, film został równie dobrze przyjęty przez krytyków (83 proc. pozytywnych recenzji), a przy tym znacznie bardziej spodobał się widzom niż jego duński odpowiednik (remake oceniło pozytywnie 84 proc., podczas gdy oryginał tylko 57 proc.).
Pochwały zebrali też aktorzy, szczególnie James McAvoy ("Split") w demonicznym wcieleniu. W obsadzie nowego filmu znaleźli się także Mackenzie Davis ("Blade Runner 2049"), Scoot McNairy ("Operacja Argo") oraz Aisling Franciosi ("Stopmotion").
O czym jest film?
W filmie amerykańska rodzina zostaje zaproszona na weekend do idyllicznej wiejskiej posiadłości przez uroczą brytyjską rodzinę, którą wcześniej poznali na wakacjach. To, co zaczyna się jako wymarzony odpoczynek, powoli zmienia się w koszmar.