"Jest to fascynująca historia kariery sportowej tyczkarza, mistrza olimpijskiego i rekordzisty świata Władysława Kozakiewicza. Ambitnego, niepokornego i dumnego zawodnika, świadomego swojej sportowej wartości" - czytamy w przesłanej PAP informacji.
Przypomniano, że "zwycięski gest Kozakiewicza wobec dygnitarzy i radzieckiej widowni na olimpiadzie w Moskwie w 1980 r. przeszedł do historii polskiego sportu, ale miał też nieoczekiwane, pozasportowe konsekwencje".
"+Po złoto+ to historia spektakularnej kariery sportowej polskiego tyczkarza - Władysława Kozakiewicza. Na olimpiadzie w Montrealu w 1976 r. jest murowanym kandydatem do zwycięstwa, ale na drodze do złota staje niespodziewana kontuzja, a może też brak stadionowego obycia u młodego wówczas zawodnika. Cztery lata później, podczas Igrzysk Olimpijskich w Moskwie, popularny +Kozak+ na oczach milionów telewidzów toczy pasjonujący pojedynek z reprezentantem ZSRR – Konstantinem Wołkowem. W finale zdobywa złoto i pobija rekord świata, ale wyprowadzony z równowagi pokazuje sowieckiej publiczności niesportowy, obraźliwy gest" - napisano w informacji o filmie.
Jak przypomniano, "+wał+ zostaje uznany za prowokację polityczną i życie naszego lekkoatlety ulega radykalnej odmianie". "Początkowo Kozakiewicz staje się... bohaterem narodowym - jego gest miliony Polaków odebrało jako symbol sprzeciwu wobec sowieckiej dominacji. +Kozak+ zyskuje w kraju ogromną popularność i wpływy. Kiedy jednak przychodzi kryzys formy, zasłużonego tyczkarza dopadają lojalni wobec komunistycznego systemu działacze sportowi" - czytamy w opisie filmu dokumentalnego.
"Blaski i cienie sławy to aspekty życia, które niezmiennie mnie intrygują. Parę lat temu dostrzegłem je w biografii Władysława Kozakiewicza. Uznałem więc, że warto bliżej przyjrzeć się jego drodze przez życie – pełnej wzlotów i upadków. Właśnie takie powikłane, zmienne losy interesują mnie najbardziej i sprawiają, że budzi się we mnie chęć ich opowiedzenia" - powiedział reżyser filmu Ksawery Szczepanik, cytowany w przesłanej informacji.
Jak podkreślono, twórcy filmu "dotarli do unikatowych materiałów archiwalnych, polskich i zagranicznych, aby w porywający sposób opowiedzieć o wielkiej karierze sportowej, za którą kryją się nie tylko chwile triumfu, ale też łzy, gorycz i rozczarowania". "Udało nam się zdobyć wyjątkowe materiały z archiwów telewizyjnych w Rosji, Niemczech i Francji, swoimi zasobami wsparła nas też Telewizja Polska i Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych. Dzięki tym ujęciom, wsadzamy widza w wehikuł czasu i wysyłamy na wycieczkę w przeszłość. Dajemy mu szansę samodzielnego odkrycia historii życia Władysława Kozakiewicza, z której prawdopodobnie zna tylko jakieś strzępy" – wyjaśnił producent filmu Darek Dikti.
Zwrócono uwagę, że wspomnieniami z tamtego okresu dzielą się w filmie również inni utytułowani lekkoatleci – Jacek Wszoła i Marian Kolasa, a także dziennikarze i działacze sportowi oraz starszy brat bohatera - Edward Kozakiewicz.
Film "Po złoto" podczas 36. Warszawskiego Festiwalu Filmowego zostanie zaprezentowany czterokrotnie, następnie planowane są pokazy specjalne w kinach studyjnych oraz emisje na antenach koproducenta – Telewizji Polskiej.
Scenarzystą i reżyserem filmu jest Ksawery Szczepanik, a producentem Darek Dikti z Biura pomysłów (producent m.in. pełnometrażowego dokumentu "Beksińscy. Album wideofoniczny"). Autorem zdjęć jest Michał Żuberek, za montaż odpowiada Ziemowit Jaworski.
Koproducentami filmu są TVP S.A. i Mazowiecki Instytut Kultury. Produkcję współfinansowały Polski Instytut Sztuki Filmowej, Mazowiecki i Warszawski Fundusz Filmowy oraz Gdyński Fundusz Filmowy.
Premiera filmu odbędzie się w poniedziałek w ramach 36. Warszawskiego Festiwalu Filmowego.