Rodzina Soprano” zakończyła się w 2007 roku. Do dziś uznawana jest przez większość krytyków i miłośników seriali za produkcję wszech czasów. Tajemnicze zakończenie z piosenką „Don’t Stop Belivin’” długo rozbudzało wyobraźnię fanów. Nagła śmierć w 2013 roku odtwórcy głównej roli i zdobywcy trzech nagród Emmy za wcielenie się w postać Tony’ego Soprano Jamesa Gandolfini spekulacje zakończyła. Wiadomo było, że kontynuacji opowieści nie będzie.

Reklama

Z obozu HBO co jakiś czas docierały przecieki – miano pracować nad powrotem kultowej rodziny na ekran. Mówiono o serialu, pojawiała się też coraz częściej powtarzana plotka o wejściu do kin. Informacje potwierdzono, mówiąc jednocześnie, że będzie to prequel historii, którą znamy z telewizji.

Do produkcji zaangażowano całkiem niezłą ekipę – reżyserem jest Adam Taylor, który reżyserował dziewięć odcinków serii, odpowiadał też za jeden z najwyżej ocenianych odcinków „Gry o Tron” („Beyond The Wall”). Opowieść napisali David Chase, de facto twórca rodziny Soprano oraz Lawrence Konner, dobrze znany fanom serii.

Shutterstock

Twórcy przeniosą nas do 1967 roku. W tamtym czasie miało miejsce „The Long Hot Summer”, czyli czas w którym doszło do ponad 150 krwawych porachunków pomiędzy gangami. Ścierała się głównie społeczność włoska z afromarykańską, co będzie kanwą do pokazania początków mafijnej rodziny Soprano.

Wszystkie oczy będą zwrócone na Michaela Gandolfini. Wiele osób stwierdzi, że wybór był dość oczywisty, zważywszy że syn Jamesa Gandolfini jest też aktorem. Producenci zaznaczają jednak, że Gandolfini Junior przeszedł regularny casting. Wygrał, bo jak podkreślano, miał w sposób najbardziej naturalny opanowany mimikę, z której zapamiętaliśmy Tony’ego Soprano.

Twórcy produkcję ukrywają, aurą tajemnicy wytwarzając napięcie. Wiemy jednak, że wiele z postaci, które pojawiły się w serialu zobaczymy w filmie. I tak, możemy już potwierdzić – powróci również demoniczna mamuśka, Livia Soprano. Nie będzie też mogło zabraknąć Juniora. Powinniśmy też zobaczyć Jackie April Sr, Carmine Lupertazzi, Paulie Gualtieriego, Johnny’ego Sacka oraz Tony Blundetto. O tym kto ich zagra na razie nie wiemy.

Film ma wejść na ekrany w 2020 roku. Już teraz wiadomo, że niemal na pewno będzie przebojem kasowym.