"Cudzoziemcy w Powstaniu Warszawskim" w reż. Małgorzaty Bramy to pierwsza w Polsce produkcja poświęcona obcokrajowcom, którzy pomagali powstańcom warszawskim w walce z okupantem. Zdjęcia do filmu realizowano m.in. w Pałacu Branickich oraz Starej Papierni w Konstancinie-Jeziornie. To dokument, w którym sceny fabularne przeplatają się z wywiadami z powstańcami. Na ekranie zobaczymy m.in. Emilię Krakowską, Krzysztofa Dracza oraz Jerzego Rogalskiego. W filmie występują również obcokrajowcy – Słowacy i Gruzini.

Reklama

Podczas wtorkowej premiery, która odbyła się w stołecznej Kinotece, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk zwrócił uwagę, że temat filmu "nie funkcjonuje głęboko w krwioobiegu świadomości narodowej". "Zazwyczaj, kiedy wspominamy 1 sierpnia czy 2 października czy w ogóle w okresie sierpniowo-wrześniowym walki powstańcze, to mało kto zdaje sobie sprawę, że w walkach tych brali też udział ci, którzy nie byli Polakami, ale Polskę i wolność ukochali ponad wszystko. Mam nadzieję, że ten film, do którego powstania jako UdSKiOR mieliśmy zaszczyt się przyczynić, tę lukę w świadomości narodowej uzupełni" – podkreślił.

Szef Urzędu do Spraw Kombatantów dodał, że inicjatorami powstania filmu byli Powstańcy Warszawscy. "Chciałem bardzo serdecznie podziękować, że państwo swoją misję kombatancką, misję weterańską rozumieją też w ten sposób, żeby młodsze pokolenie, pokolenie również filmowców, zarażać historią minioną tak, aby ona nigdy się nie skończyła, aby trwała, była żywa i karmiła następne pokolenia. Bardzo wam, drodzy weterani, za te pomysły, których realizatorem jest pani Małgorzata Brama, a do których realizacji niewielką cegiełkę jako UdSKiOR przyłożyć możemy, dziękujemy" – powiedział Kasprzyk do uczestników uroczystości.

Trwa ładowanie wpisu

Przewodnicząca Rady m.st. Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska przytoczyła słowa jednego z inicjatorów filmu śp. gen. Zbigniewa Ścibora-Rylskiego, który mówił, że "Polacy muszą mieć szacunek do wszystkich, obojętne jakich są poglądów, narodowości, czy wyznania". "W Powstaniu Warszawskim ramię w ramię z Polakami walczyli przedstawiciele ponad 20 narodowości. Najprawdopodobniej było to ok. 300 osób. Byli wśród nich Węgrzy, Słowacy, Francuzi, Belgowie, Holendrzy, Grecy, Brytyjczycy, Włosi, Rosjanie, Ormianie (…). Trzeba o nich opowiadać" – stwierdziła.

Jak dodała, w okresie żelaznej kurtyny Warszawa była miastem "bardzo jednorodnym". "W tej chwili to się zmienia. Warszawa rozbrzmiewa znowu wieloma językami, staje się znów taką Warszawą, jaką była przed wojną. Dlatego tak ważne jest przypominanie, że musimy wszyscy się darzyć szacunkiem, żebyśmy widzieli w każdym, kogo mijamy, człowieka, który w razie potrzeby mógłby stanąć przy nas ramię w ramię. Mam nadzieję, że nigdy już taka sytuacja się nie powtórzy, ale to, co zrobili ci ludzie dla warszawiaków, niech będzie dla nas wskazówką, jak my powinniśmy się zachowywać" – zaznaczyła.

Obecna na premierze wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich Halina Jędrzejewska przyznała, że powstańcy "czekali na ten film z niecierpliwością". "Sprawa cudzoziemców w walkach powstańczych jest mało znana i bardzo nam zależało, żeby jednak jak najwięcej osób się zapoznało z tym, żeby wiedzieli, jeśli nie wszyscy to przynajmniej znaczna część Polaków, żeby wiedziała o tym, jak się nasi przyjaciele zachowywali, jaki mieli stosunek do nas, do ludności cywilnej, jak bardzo chcieli nam pomóc. O tym trzeba pamiętać"- powiedziała.

Reklama

Jędrzejewska podkreśliła, że Powstanie Warszawskie "było czymś niezwykłym". "Chcieliśmy walczyć do końca. Nieprawdą jest, że cieszyliśmy się, jak przyszła informacja, że prawdopodobnie prowadzone są rozmowy z Niemcami i być może walki zostaną przerwane. Myśmy tego nie chcieli, myśmy chcieli dalej walczyć i wierzyliśmy w to, że jeśli nawet w ostatniej chwili przyjdzie pomoc to my tę walkę wygramy. Ta wiara była, szczerze mówiąc, niczym nieuzasadniona, jak patrzymy na to dzisiaj, ale tak było, że ta wiara była głęboka" – wspomniała.

Film "Cudzoziemcy w Powstaniu Warszawskim" powstał na zlecenie Związku Powstańców Warszawskich. Produkcję dofinansowały: Miasto Stołeczne Warszawa, Fundacja PZU oraz Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.