Zadziwiająca okazuje się liczba filmowych materiałów, które wykorzystano w filmie. Nie brakuje nagrań stworzonych na potrzeby stacji telewizyjnych, najciekawsze są jednak te prywatne, zarejestrowane komórkami lub kamerami internetowymi. Są wśród nich nagrania bardzo intymne, czasami czujemy się wręcz nieswojo, stając się świadkami tak osobistych scen z życia Amy Winhouse.

Reklama

Może dlatego Amy wydaje się w tym wszystkim tak bardzo bezbronna i nieprzystosowana do czasów, w których podstawą do ferowania ocen i wyroków jest podglądactwo. Ona nie umiała manipulować paparazzimi ani prowadzić gier z mediami. Gdzieś na początku filmu, jeszcze jako radosna, bezpretensjonalna dziewczyna, mówi, że nie będzie nigdy sławna. Zapewnia, że sława chyba by ją zabiła. Te słowa okazały się prorocze. Dziś pozostaje żal, że talent Amy Winehouse zgasł zanim jeszcze na dobre zdążył rozkwitnąć.

AMY | reżyseria: Asif Kapaida | dystrybucja: Gutek Film