Wąsaty Brad Pitt czołgiem po Europie [ZDJĘCIA]
1 – To brutalne i realistyczne kino wojenne, w którym nie ma miejsca na przesadną hollywoodzką stylizację – pisze Darek Kuźma w Onecie. – Panująca na ekranie atmosfera zapada na długo w pamięci. A szacunek twórców dla wszystkich, którzy przeszli przez piekło zwane II wojną światową, da się odczuć niemal w każdym kadrze – podkreśla
PAP/EPA / YOAN VALAT
2 "Furia" to opowieść o losach pięciu amerykańskich członków załogi czołgu Sherman, którzy pod dowództwem sierżanta Wardaddy (w tej roli Brad Pitt) wykonują misję za linią wroga w kwietniu 1945 roku, tuż przed przegraną nazistowskich Niemiec. Przyjechali zabijać Niemców do Niemiec. – Zrobią to odważnie i ofiarnie, jak na amerykańskich chłopców przystało, ale bez hollywoodzkiego patosu i bardzo wiernie z historią – podkreśla recenzent newsweek.pl
PAP/EPA / YOAN VALAT
3 "Historyczny realizm i dbałość o detale nie psują jednak widowiska. Dzieło Ayera wcale nie jest przeniesionym w realia 1945 r. westernem, ani pozbawioną sensownej narracji prezentacją uzbrojenia, na którym niezainteresowani militariami i historią będą ziewać zapychając usta popcornem. To szybki, dramatyczny i dobrze zagrany film, w którym okrucieństwo wojny zgodnie z panującą dziś modą pokazano z perspektywy pojedynczego żołnierza i jego niewielkiego oddziału. Bohaterowie filmu widzą trupy cywili powieszonych przez nazistów, patrzą jak wojskowy spychacz zgania ciała zabitych do wspólnego grobu. Sami też zresztą wydają się być wyzuci z empatii. Gąsienicami tratują rozkładające się na drodze ciała, nie mają litości dla jeńców, zaś Niemki biorą jeśli nie siłą, to w zamian za czekoladowy batonik lub paczkę Lucky Stricków" (Marcin Marczak, newsweek.pl)
PAP/EPA / YOAN VALAT
4 Scenariusz "Furii" David Ayer (twórca m.in. świetnych "Bogów ulicy" z Jakiem Gyllenhaalem i "Sabotażu" z Arnoldem Schwarzeneggerem) sprzedał za okrągły milion dolarów. Zachował też prawo do reżyserii obrazu. – David Ayer nie jest specjalnie dobrym reżyserem fabuł, lecz jest znakomitym reżyserem akcji, emocji i ekranowej atmosfery. Opowieść o pięcioosobowej załodze tytułowego czołgu jest pod względem scenariuszowym złożona z rozwiązań zgoła schematycznych, a bohaterowie mają w sobie wiele cech archetypicznych i bardzo łatwo przyczepić im różne etykietki. W pewnym niewinnym sensie struktura „Furii” przypomina także grę komputerową – jedziemy z postaciami na jedną misję, po czym mamy chwilę przerwy i pojawia się kolejna, i tak jest w zasadzie do napisów końcowych – pisze Darek Kuźma w portalu Onet.pl
PAP/EPA / ANDREW COWIE
5 W rolach głównych występują Brad Pitt i Shia LaBeouf, a partnerują im: Michael Pena, Logan Lerman, Jon Bernthal i Jason Isaacs. "Aktorzy grają co najmniej poprawnie – rzucają mniej lub bardziej wpadającymi w ucho one-linerami, dając tym samym upust emocjom charakterystycznym dla swoich postaci. LeBeouf pomimo swej arcyirytującej i arcyniepotrzebnej roli gra dobrze – nie sili się, aby być na pierwszej linii obok Pitta, zaś jego grę cechuje wyraźna pokora, typowa dla bohatera, który przerwy w wybijaniu kolejnych Niemców przeznacza na wsadzanie nosa w Pismo Święte. Grę aktorską Pitta można pomylić z rolą Aldo Raine’a z >>Bękartów wojny
PAP/EPA / ANDREW COWIE
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję