"Więzień labiryntu", czyli czysta adrenalina [ZDJĘCIA]
1 Dashner złapał filmowego bożka za nogi i pewnie długo nie puści, bo książki sprzedają się nieźle, a katalog ma obfity i można przebierać godzinami. – Kiedy podpisałem kontrakt, byłem jeszcze mało znanym pisarzem – opowiada. – Umowa nie dawała mi absolutnie żadnej możliwości negocjacji ze studiem odnośnie do adaptacji mojej książki, ale potraktowano mnie jak kogoś, kto faktycznie może im pomóc ten film nakręcić. Dzwoniono do mnie, radzono się mnie, pytano o opinię. Jeździłem na plan. Interesowało ich nawet to, czy jeśli coś zmienią, fani przypadkiem nie wyjdą na ulicę – mówi
Media
2 Reżyser Wes Ball pracuje przy filmach również od mniej więcej dekady, a zajmował się bodaj wszystkim, czym się da – montował, pracował przy efektach, pewnie i kawę nosił, aż doczekał się swojej szansy i dostał od wytwórni grube miliony. "Więzień labiryntu" może się okazać hollywoodzkim być albo nie być dla nich obu. – Nie da się uniknąć porównań choćby z "Igrzyskami śmierci", lecz zasadnicza różnica polega na tym, że tam dzieciaki muszą się pozabijać. U mnie, żeby przeżyć, muszą sobie pomagać – mówi Ball. – Chciałem swoim filmem powrócić do kina przygodowego, na którym sam się wychowałem, jak "Obcy" czy "Park Jurajski", nie znajdziecie tu miłostek czy gadania o problemach młodzieży, ale czystą adrenalinę, choć, oczywiście, sam spektakl jest niczym bez bohatera, na którym będzie ci zależało
Media
3 A tym jest Thomas, nastolatek, który trafia do Strefy otoczonej przez gigantyczny labirynt. Nie pamięta niczego poza swoim imieniem, a napotkani przez niego chłopcy wiedzą tylko tyle, że muszą znaleźć wyjście z tajemniczej budowli. – Dla mnie jako aktora stwarza to możliwość zbudowania postaci całkowicie od nowa i skupienia się na samej podróży bohatera, jego dojrzewaniu – mówi Dylan O'Brien, odtwórca roli głównej. – Scenę otwierającą film należy interpretować jako symboliczne narodziny, Thomas budzi się bez pamięci, przemoczony, na podłodze windy, która zabiera go do nowego świata, nowego życia – wtóruje mu Ball. – I z czasem chłopiec staje się mężczyzną. Dokładnie o tym jest ten film!
Media
4 Rodzynek w męskiej obsadzie filmu to brytyjska aktorka Kaya Scodelario, która jednak broni się przed podobnym rozgraniczeniem ze względu na płeć: – To pierwsza rola wymagająca ode mnie prawdziwego fizycznego zaangażowania, ale szłam łeb w łeb z chłopakami, wszyscy byliśmy na planie równi sobie. Problem jednak polega na tym, że kto wszedł do środka tytułowej konstrukcji, już stamtąd nie wyszedł. – Sam pomysł Jamesa na labirynt, na konstrukcję miejsca akcji jest niespotykany, a jednocześnie daje nam sporą swobodę w jego kreowaniu – dodaje Ball. – Zresztą to bardzo filmowa powieść, pełna suspensu i niespowalniającej ani na chwilę akcji
Media
5 Literatura młodzieżowa z gatunku oscylującego blisko fantastyki bodaj nigdy nie była bardziej popularna niż w ostatnim dziesięcioleciu. Lecz po zalewie najpierw klonów "Harry'ego Pottera", a potem tzw. romansów paranormalnych nastąpiła kolejna zmiana kierunku, powieści kierowane są dla nieco starszego czytelnika, nie pomija się nierzadko rozbudowanych i trudnych tematów choćby z pogranicza polityki, przedstawiając dystopiczne wizje świata przyszłości. Tymczasem Dashner zdecydował się, mimo niewątpliwej przynależności jego książki do wspomnianego nurtu, na odmienne niż konkurenci rozłożenie akcentów. – Tak naprawdę nie znam się na kręceniu filmów, ale muszę powiedzieć, że nie podobała mi się w nim tylko jedna rzecz: to, że się skończył – przyznaje pisarz
Media
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję